Czym jest sztuczna inteligencja

O sztucznej inteligencji pisaliśmy już kilka razy. W przywołanym wyżej wpisie przyglądaliśmy się projektowi Aktu w sprawie sztucznej inteligencji, a zwłaszcza zaproponowanej w nim definicji systemu sztucznej inteligencji. We wpisie co maszyny wiedzą o ludziach poruszaliśmy istotne zagadnienie wykorzystania danych przez sztuczną inteligencję. Z kolei w tej rozmowie z ekspertem w dziedzinie data science dyskutowaliśmy o technicznych i prawnych aspektach uczenia maszynowego.

Niemniej, na potrzeby tego wpisu warto po raz kolejny wrócić do istoty współczesnego rozumienia pojęcia sztucznej inteligencji. Zanim jednak sięgniemy po definicje prawne, spójrzmy na podział zaproponowany przez badaczy i naukowców. Według nich można mówić o

  • wąskiej sztucznej inteligencji (ang. Narrow AI) rozumianej jako algorytmy, w tym uczące się, ale dedykowane tylko do konkretnego zadania (np. rozwiazywanie CAPTHA, rozpoznawanie mowy, obsługa klienta, mechanizm rekomendacji) – stanowi większość otaczającej nas dziś sztucznej inteligencji a znanymi jej przykładami są: Siri Apple czy Alexa Amazon[2]
  • ogólnej sztucznej inteligencji (ang. Artificial General Inteligence, AGI), która do tej pory jeszcze nie powstała, w której maszyna posiadałaby inteligencję równą ludzkiej: samoświadomość ze zdolnością rozwiązywania problemów, uczenia się i planowania przyszłości
  • sztucznej superinteligencji (Artificial Super Intelligence, ASI), która przewyższyłaby inteligencję i możliwości ludzkiego mózgu.

Jak zauważa G. Bar, pojawienie się AGI, a następnie superinteligencji to przyszłość, której nadejście jest przez niektórych badaczy kwestionowane, niemniej przez innych uznane jest za pewnik, którego możemy spodziewać się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Wśród nich jest Irving J. Good, brytyjski matematyk, autor znamiennych słow: „Zdefiniujmy maszynę ultrainteligentną jako maszynę, która przewyższa intelektualnie każdego człowieka. Skoro projektowanie maszyn jest jedną z prac umysłowych, maszyna ultrainteligentna mogłaby projektować jeszcze lepsze maszyny. Byłaby to bez wątpienia eksplozja inteligencji, która pozostawiłaby człowieka daleko w tyle. A więc pierwszą ultrainteligentną maszyną będzie ostatni wynalazek, jaki człowiek kiedykolwiek stworzył, pod warunkiem, że maszyna taka okaże się na tyle uległa, by powiedzieć nam, jak utrzymać nad nią kontrolę”.[3]

Wracając na grunt prawny, zgodnie z proponowaną przez UE definicją systemu sztucznej inteligencji zawartą w projekcie AI Act[4], systemem sztucznej inteligencji jest oprogramowanie opracowane przy użyciu co najmniej jednej spośród technik i podejść wymienionych w załączniku I, które może – dla danego zestawu celów określonych przez człowieka – generować wyniki, takie jak treści, przewidywania, zalecenia lub decyzje wpływające na środowiska, z którymi wchodzi w interakcję.

Techniki, których zastosowanie kwalifikuje system jako sztuczną inteligencję, to:

  • procesy uczenia maszynowego,
  • metody oparte na logice i wiedzy, takie jak np. bazy wiedzy lub rozumowanie symboliczne, lub
  • podejścia statystyczne takie jak np. metody wyszukiwania lub optymalizacji.

Na czym polega uczenie maszynowe?

W praktyce, rozwiązania sztucznej inteligencji aktualnie oparte są najczęściej na uczeniu maszynowym. Uczenie maszynowe to „gałąź sztucznej inteligencji i informatyki, która koncentruje się na wykorzystaniu danych i algorytmów do naśladowania sposobu, w jaki ludzie uczą się, stopniowo poprawiając dokładność[5], To proces, w którym algorytmy, na podstawie danych i przykładów uczą się rozpoznawać wzorce i prawidłowości, a w konsekwencji generować prawidłowe wyniki dla zdefiniowanych celów.

Dokładny sposób osiągania wyniku przez program nie jest zapisany implicité w kodzie programu; komputer musi sam nauczyć się osiągać poprawny wyniku. To odróżnia program stworzony z zastosowaniem uczenia maszynowego od tradycyjnego programu. W kodzie sztucznej inteligencji opartej na machine learning zapisane są raczej modele statystyczne i matematyczne wyznaczające proces uczenia. Dla przykładu: program stworzony bez zastosowania uczenia maszynowego, którego zadaniem jest rozpoznawanie kotów na podstawie analizy zdjęć powinien mieć zaprogramowane w kodzie wszelkie możliwe warianty wyglądu kota, aby następnie dopasować do nich analizowane zdjęcia. Program o cechach sztucznej inteligencji, stworzony metodą uczenia maszynowego nie ma zaprogramowanych z góry parametrów wyglądu kota. Taki program zostanie najpierw zasilony licznymi, prawidłowo oznaczonymi przykładami wyglądu kotów oraz obiektów nie będących kotami (tzw. zbiór uczący), aby nauczył się samodzielnie rozpoznać kota, gdy zobaczy jego zdjęcie. Algorytmy uczenia maszynowego, poprzez trenowanie i doświadczenie doskonalą trafność osiąganych wyników.

„Myśli” sztucznej inteligencji to czarna skrzynka

Przy czym to, w jaki sposób program oparty na sztucznej inteligencji podejmuje ostateczną decyzję, na razie pozostaje dla człowieka tajemnicą (black box). Innymi słowy, wiemy, jakie dane wchodzą do systemu sztucznej inteligencji i jakie dane z niego wychodzą jako efekt jej działania. Jednak to, co dzieje się w momencie przetwarzania danych przez program, pozostaje nieodkryte.

Kim jest twórca i czym jest utwór?

Zatem, programy sztucznej inteligencji, na podstawie analizy danych, w tym tekstów czy obrazów, generują wyniki, podejmują decyzje, tworzą przewidywania czy nowe treści. Im więcej dobrej jakości prawidłowych danych, tym lepiej i dokładniej, dla danego zestawu celów działa sztuczna inteligencja. Swoista autonomiczność sztucznej inteligencji powoduje, że efektem jej działania mogą być też treści dotychczas niestworzone osobę fizyczną, mające walor dobra niematerialnego: teksty, obrazy graficzne, zestawy danych, sposoby działania, rozwiązania techniczne.

Czy zatem efekt działania sztucznej inteligencji może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego lub innym dobrem chronionym prawem własności intelektualnej? Jeśli tak mogłoby być, komu będą przysługiwały prawa autorskie do takiego utworu? „Wszelkie prawa”?

Zgodnie z art. 1 ust. 1, 3 i 4 polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych[6]:

  • przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór);
  • utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną;
  • ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.

Oznacza to, że przedmiotem prawa autorskiego jest utwór stworzony przez twórcę, o ile oczywiście spełnia podstawową przesłankę ochrony w postaci indywidualnego charakteru dzieła. Ustawa nie precyzuje expressis verbis, że twórcą musi być człowiek. Jednak przyznanie przymiotu twórcy wyłącznie człowiekowi jest (na razie!) jedną z podstawowych zasad polskiego prawa autorskiego, ale także co do zasady europejskiego czy amerykańskiego.

Podobnie w przypadku praw własności przemysłowej. Zgodnie z art. 8 prawa własności przemysłowej[7] (pwp) twórcy wynalazku, wzoru użytkowego, wzoru przemysłowego oraz topografii układu scalonego przysługuje prawo do uzyskania patentu, prawa ochronnego albo prawa z rejestracji. Twórca czy współtwórca ma także prawo do  wynagrodzenia i wymienienia go jako twórcy. Tak tez wynika z art. 11 pwp: prawo do uzyskania patentu na wynalazek albo prawa ochronnego na wzór użytkowy, jak również uzyskania prawa z rejestracji wzoru przemysłowego przysługuje twórcy lub współtwórcom. Natomiast w razie dokonania wynalazku, wzoru użytkowego albo wzoru przemysłowego w wyniku wykonywania przez twórcę obowiązków ze stosunku pracy albo z realizacji innej umowy, prawo do uzyskania praw wyłącznych, przysługuje pracodawcy lub zamawiającemu, chyba że strony ustaliły inaczej.

Zatem, w świetle aktualnych polskich regulacji prawno autorskich i praw własności przemysłowej, prawa wyłączne mogą przypadać jedynie osobie fizycznej. Wynika to zarówno z ogólnych zasad systemu prawa, jak i specyfiki praw autorskich czy pwp, na które składają się także prawa osobiste, chroniące intelektualną i moralną więź twórcy z utworem oraz prawo bycia określonym jako twórca. Te ostanie prawa mają charakter osobisty i są nieprzenoszalne.

Przykłady sztuki sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja potrafi tworzyć. Wciąż pojawiają się nowe przykłady a tym samym nowe wyzwania prawne…

portret Edmonda de Belamy

W 2018 r. w domu aukcyjnym Christies zlicytowano obraz stworzony z udziałem sztucznej inteligencji. Był to portret nieistniejącej postaci nazwanej Edmond de Belamy.

Oraz został stworzony przez kolektyw artystyczny Obvious art.

portret nieistniejącego Edmonda de Belamy, stworzony w kolektywnie Obvious art., źródło www.sztucznainteligencja.org.pl/sztuczny-artysta-naturalnie, wejście 7. 10. 2022 r.

X symfonia Ludwiga van Beethovena

Ludwig van Beethoven nigdy nie dokończył X Symfonii. Pozostawił notatki. W 2019 r. Deutsche Telekom powołał międzynarodowy zespół ekspertów pod kierownictwem dr. Matthiasa Roedera do opracowania systemu sztucznej inteligencji, która uzupełniłaby pracę Beethovena.  Sztuczna inteligencja została przeszkolona z około 10 tys. utworów muzycznych, zawierających 2 mln nut, granych przez 57 muzyków na 18 różnych instrumentów i zasilona notatkami kompozytora z powstawania X Symfonii. Do systemu zaimportowano również dzieła kompozytorów, którzy stanowili dla Beethovena źródło inspiracji, jak np. Jan Sebastian Bach. Miał to być hołd dla uczczenia 250. rocznicy urodzin Ludwiga van Beethovena.

https://youtube.com/watch?v=7sBUPW4Ofrs%3Ffeature%3Doembed

Deep Dream Generator

Aplikacja stworzona przez naukowców Google, Deep Dream Genearator, dostępna na deepdreamgenerator.com jest oparta o głębokie sieci neuronowe i działa poprzez wykrywanie i wzmacnianie wzorów w obrazach. Została stworzona w 2015 r., aby naukowcy mogli zwizualizować i przez to lepiej zrozumieć działanie sieci neuronowej, to, jak uczą się poszczególne jej warstwy i w jaki sposób sieć klasyfikuje dane.[ii] Przy tej okazji twórcy aplikacji przekonali się, że tworzy ona piękne obrazy! Postanowili zatem udostępnić kod aplikacji jako open source, tak aby potencjalnie każdy mógł tworzyć wizualne dzieła za pomocą sieci neuronowych.[iii] Program analizuje niezliczone obrazy i „maluje dzieła”, które wyglądają jak psychodeliczne marzenia senne.

https://youtube.com/watch?v=Acst11cFmxE%3Ffeature%3Doembed

Next Rembrandt

Next Rembrandt to wspólny projekt ING, Microsoft, holenderskiego uniwersytetu w Delft i holenderskiego muzeum narodowego w Hadze, Mauritshuis. Przez wiele miesięcy zespół naukowców przeanalizował dokładnie całą kolekcję dzieł Rembrandta, dokumentując charakterystyczne cechy jego twórczości z dokładnością do piksela. Materiał z tej analizy, utrwalony w plikach cyfrowych posłużył do zasilenia algorytmów głębokiego uczenia, które poprawiły jakość i rozdzielczość, a następnie na tej podstawie stworzyły „nowy”, nieistniejący „obraz Rembrandta”, do złudzenia przypominający styl mistrza.[iv]

https://youtube.com/watch?v=IuygOYZ1Ngo%3Ffeature%3Doembed

Emancypacja sztucznej inteligencji?

Dr Stephen Thaler, naukowiec i wynalazca z Missouri jest twórcą systemu sztucznej inteligencji zwanego DABUS (Device for the Autonomous Bootstrapping of Unified Sentience). System jest oparty na działaniu wielu sieci neuronowych i jest w stanie generować pomysły dzięki zmianom połączeń między nimi. Za pomocą system DABUS stworzono dwa rozwiązania, których ochrony patentowej Dr Thaler poszukiwał w USA, Australii, Republice Południowej Afryki, w Europejskim Urzędzie Patentowym, w Niemczech i w Anglii.

Jednym z rozwiązań był pojemnik na żywność oparty o geometrię fraktalną, którego powierzchnia posiada wiele wybrzuszeń, dzięki czemu możliwe jest korzystanie z wielu pojemników połączonych ze sobą. Drugim rozwiązaniem było zaś światło, które, rytmicznie pulsując ma naśladować aktywność neuronową człowieka.

Stephen Thaler dokonał zgłoszeń patentowych, wskazując jako wynalazcę system DABUS, zaś siebie jako właściciela patentu na wynalazek stworzony przez system sztucznej inteligencji DABUS.

W USA i Europie tylko człowiek

W USA, zarówno Urząd Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych, jak i w następstwie odwołania, federalny sąd dla wschodniej Wirginii, odrzuciły zgłoszenie patentowe Thalera, argumentując, że twórcą wynalazku może być wyłącznie człowiek. Z tego samego powodu dwa zgłoszenia patentowe Thalera ze wskazaniem systemu sztucznej inteligencji jako wynalazcy odrzucił Europejski Urząd Patentowy.

Australia i Południowa Afryka

Thaler odniósł jednak przełomowy sukces w Republice Południowej Afryki i w Australii. W Australii, urząd patentowy odrzucił zgłoszenie o przyznanie patentu na wynalazek tworzony przez DABUS, a Thaler odwołał się do sądu. Australijski sąd federalny, orzekł, że system sztucznej inteligencji posiada zdolność do uznania go za twórcę wynalazku na gruncie australijskiego prawa patentowego, jednak tylko człowiek lub osoba prawna może być właścicielem patentu na taki wynalazek.[v]

Z kolei w Republice Południowej Afryki, już sam urząd patentowy przyznał Thalerowi patent na wynalazek stworzony przez DABUS – nowatorskie wykorzystanie geometrii fraktalnej. Decyzja południowoafrykańskiego urzędu odbiła się echem wśród ekspertów za zakresu własności intelektualnej.

Idzie nowe?

Decyzje sądu australijskiego i południowoafrykańskiego urzędu patentowego nie przyznają sztucznej inteligencji praw majątkowych. W obu przypadkach beneficjentem patentów (czyli praw wyłącznych umożliwiających komercjalizację rozwiązania) jest właściciel systemu DABUS – Stephen Thaler. Jednak obie ww. instytucje przyznały, że program komputerowy może być twórcą przedmiotu prawa własności intelektualnej, jakim jest wynalazek. Zatem zasługi za innowację i kreatywność należą się niewątpliwie systemowi DABUS.

Przedmiot własności intelektualnej jest ze swej nazwy i istoty wytworem umysłu, do tej pory tylko ludzkiego. Czy jesteśmy świadkami stopniowej zmiany tego paradygmatu? Prof. A Chłopecki[8] postuluje, iż prawo powinno wyłączyć autorskoprawną (i pokrewną) ochronę „twórczości” artystycznej SI przez wyraźne wskazanie, że taka „twórczość” realizowana bez udziału człowieka jest wyłącznie elementem domeny publicznej. Jednocześnie, zdaniem prof. Chłopeckiego, prawo powinno określić i w sposób zawężający zdefiniować wytwór podlegający ochronie autorskoprawnej, dokonywany przez SI przy udziale człowieka (np. samo określenie przez człowieka parametrów tworzenia danej grafiki nie powinno być uznane za dzieło podlegające ochronie).

Od przyznania sztucznej inteligencji statusu twórcy warto odróżnić przyznanie jej podmiotowości prawnej, czyli bycia podmiotem praw i obowiązków. Osobowość prawna to zdolność do samodzielnego, tj. we własnym imieniu, występowania w obrocie prawnym w charakterze podmiotu praw i obowiązków jako strona stosunku cywilnoprawnego. Przyznanie sztucznym tworom osobowości prawnej już funkcjonuje. Spółki, fundacje, stowarzyszenia stanowią osoby prawne, które za swoje działania ponoszą odpowiedzialność, mogą zawierać umowy i wykonywać je. Osobowość prawną władze Nowej Zelandii przyznały górze Taranaki i rzece Whanganui, a władze indyjskiego stanu Uttarakhand uznały rzeki Ganges oraz Jamuna za „istoty żywe posiadające status osoby obdarzonej moralnością”, w związku z czym rzeki te uzyskały osobowość prawną. W październiku 2017 r. obdarzony sztuczną inteligencją humanoidalny robot Sophia otrzymał obywatelstwo Arabii Saudyjskiej. Stąd ciekawym i wartym rozważenia pomysłem jest przedstawiona przez Parlament Europejski koncepcja „elektronicznej osoby prawnej”[9]  I tak, „mając na uwadze, że istnieje możliwość, że w perspektywie długoterminowej sztuczna inteligencja przewyższy ludzkie zdolności intelektualne” postuluje się „nadanie robotom specjalnego statusu prawnego w perspektywie długoterminowej, aby przynajmniej najbardziej rozwiniętym robotom autonomicznym można było nadać status osób elektronicznych odpowiedzialnych za naprawianie wszelkich szkód, jakie mogłyby wyrządzić, oraz ewentualne stosowanie osobowości elektronicznej w przypadkach podejmowania przez roboty autonomicznych decyzji lub ich niezależnych interakcji z osobami trzecimi”. Czy zatem jest to krok w kierunku uznania twórczości tworzonej na skutek podejmowania przez roboty autonomicznych decyzji lub ich niezależnych interakcji z osobami trzecimi …?

[1] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A52020DC0065 [dostęp 08.10. 2022]
[2] https://www.ibm.com/pl-pl/cloud/learn/what-is-artificial-intelligence
[3] Za G Bar w monografii „Prawo sztucznej inteligencji”, Wydawnictwo Beck 2020, str. 31
[4] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=CELEX%3A52021PC0206 [dostęp 08.10. 2022]
[5] https://www.ibm.com/pl-pl/cloud/learn/machine-learning [dostęp 08.10. 2022]
[6] Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r o prawie autorskim i prawach pokrewnych
[7] Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 324).
[8] W „Sztuczna inteligencja – szkice prawnicze i futurologiczne” prof. zw. dr hab. Aleksander Chłopecki, Wydawnictwo Beck  2021 str 107
[9] Rezolucja Parlamentu Europejskiego z 16.2.2017 r. zawierająca zalecenie dla Komisji w sprawie przepisów prawa cywilnego dotyczących robotyki (2015/2103(INL)), (Dz.Urz. UE C z 2018 r. Nr 252, s. 239); dalej jako: rezolucja 2015/2103
[10] https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/A-8-2017-0005_PL.html [dostęp 8.10.2022]
[i] https://ec.europa.eu/info/strategy/priorities-2019-2024/europe-fit-digital-age/shaping-europe-digital-future_pl [dostęp 08.10. 2022]
[ii] https://web.archive.org/web/20150708233542/http://googleresearch.blogspot.co.uk/2015/07/deepdream-code-example-for-visualizing.html, [dostęp 07.10. 2022]
[iii] https://web.archive.org/web/20150708233542/http://googleresearch.blogspot.co.uk/2015/07/deepdream-code-example-for-visualizing.html, [dostęp 07.10. 2022]
[iv] https://www.nextrembrandt.com, [dostęp 07.10. 2022]
[v] http://patentblog.kluweriplaw.com/2021/09/08/robots-are-taking-over-the-patent-world-ai-systems-or-devices-can-be-inventors-under-the-australian-patents-act/, [dostęp 07.10. 2022]
Udostępnij