Coraz więcej aktywności przenosimy do Internetu. Kupujemy i sprzedajemy bez wychodzenia z domu. A co, gdy faktycznie nie możemy lub nie chcemy wyjść z domu, aby kupić lekarstwa? Z jednej strony to proste: otrzymujemy receptę elektroniczną, wystarczy znać jej numer i własny pesel, ale czy na pewno? Czy obecne regulacje prawne są w pełni przyjazne pacjentom kupującym online?
Obrót lekami regulowany jest przez ustawę z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne (pr. farm.), przy czym pr. farm. nie posługuje się pojęciem „lek”, a pojęciem „produkt leczniczy”. Zgodnie z art. 2 pkt 32 pr. farm. produktem leczniczym jest substancja lub mieszanina substancji, przedstawiana jako posiadająca właściwości:
chorób występujących u ludzi lub zwierząt lub
Wobec tego, opisane w tym wpisie zasady sprzedaży leków w formie wysyłkowej nie obejmują:
Wyjątek dotyczy aspektów reklamy, o którym mowa w dalszej części wpisu.
Obrót produktami leczniczymi może być prowadzony wyłącznie na zasadach określonych w ustawie – prawo farmaceutyczne.
Obrót detaliczny produktami leczniczymi prowadzony jest przede wszystkim w:
Jednocześnie, na podstawie art. 71 ust. 1 pr. farm. produkty lecznicze (z wyłączeniem leków wydawanych na receptę i produktów leczniczych weterynaryjnych) mogą na poziomie detalicznym sprzedawać także następujące placówki obrotu pozaaptecznego:
Przy czym, zarówno w placówkach obrotu pozaaptecznego, jak i w punktach aptecznych mogą być sprzedawane tylko niektóre produkty lecznicze dostępne bez recepty, tzn. wyłącznie takie, które znajdują się na tzw. liście GSL (ang. general sales list). Jest to lista uregulowana w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie wykazu substancji czynnych wchodzących w skład produktów leczniczych, które mogą być dopuszczone do obrotu w placówkach obrotu pozaaptecznego oraz punktach aptecznych, oraz kryteriów klasyfikacji tych produktów do poszczególnych wykazów (Rozporządzenie GSL).
Zgodnie z art. 68 ust. 3 pr. farm. dopuszczono prowadzenie przez apteki ogólnodostępne i punkty apteczne wysyłkowej sprzedaży leków wydawanych bez przepisu lekarza. Wyłączone są z tego produkty lecznicze, których wydawanie ograniczone jest wiekiem pacjenta.
Powyższe oznacza, że ww. placówki obrotu pozaaptecznego, w tym sklepy ogólnodostępne, nie są uprawnione do prowadzenia wysyłkowej sprzedaży leków, także tych leków dostępnych bez recepty, które sklepy te mogą zgodnie z prawem sprzedawać stacjonarnie na podstawie art. 71 ust. 1 pr. farm. i Rozporządzenia GSL.
Zatem odpowiedź na pytanie, czy sprzedaż leków przez Internet jest legalna, brzmi: to zależy. Mogą to zgodnie z prawem robić tylko podmioty, które posiadają zezwolenie na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, czyli stacjonarnej.
Szczegółowe zasady regulujące wysyłkową sprzedaż leków zostały uregulowane w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 26 marca 2015 r. w sprawie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych.
Podmiot prowadzący aptekę ogólnodostępną albo punkt apteczny ma obowiązek zgłosić do właściwego miejscowo wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego nie później niż na 14 dni przed planowanym rozpoczęciem wysyłkowej sprzedaży leków następujące informacje:
Warunkiem realizacji wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych jest złożenie zamówienia przez kupującego:
Formularz zamówienia zawiera następujące dane, których podanie jest konieczne do realizacji zamówienia:
Apteka lub punkt apteczny prowadzący sprzedaż leków online zobowiązane są do poinformowania o następujących elementach:
Dodatkowo, na stronie internetowej oferującej produkty lecznicze do wysyłkowej sprzedaży, apteka lub punkt apteczny ma obowiązek zamieścić:
2. wyraźnie widoczne wspólne logo zawierające:
wspólne logo musi mieć minimalną szerokość 90 pikseli. Wspólne logo musi też być statyczne.
3. odesłanie do informacji o:
4. odesłanie do Krajowego Rejestru Zezwoleń Na Prowadzenie Aptek Ogólnodostępnych, Punktów Aptecznych oraz Rejestru Udzielonych Zgód na Prowadzenie Aptek Szpitalnych i Zakładowych
5. na głównej stronie internetowej oferującej produkty lecznicze do wysyłkowej sprzedaży, odnośnik do posiadanego zezwolenia na prowadzenie apteki lub punktu aptecznego, w formacie PDF.
Podmiot prowadzący placówkę zajmującą się wysyłkową sprzedażą produktów leczniczych jest zobowiązany także:
Informacje na temat aptek ogólnodostępnych i punktów aptecznych sprzedających wysyłkowo produkty lecznicze, są umieszczane w Krajowym Rejestrze Zezwoleń Na Prowadzenie Aptek Ogólnodostępnych, Punktów Aptecznych oraz Rejestrze Udzielonych Zezwoleń na Prowadzenie Aptek Szpitalnych i Zakładowych. Rejestr dostępny jest pod linkiem https://rejestrymedyczne.ezdrowie.gov.pl/ra/search/public.
Zatem, gdy wiemy już, czy sprzedaż leków przez Internet jest legalna, przyjrzyjmy się konsekwencjom prawnym naruszenia przepisów regulacyjnych.
Zgodnie z art. 127a ust. 2 pr. farm., kto bez wymaganego zezwolenia na prowadzenie apteki albo punktu aptecznego prowadzi wysyłkową sprzedaż produktów leczniczych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Wskazany przepis sankcjonuje prowadzenie wysyłkowej sprzedaż produktów leczniczych bez wymaganego zezwolenia na prowadzenie apteki albo punktu aptecznego. Innymi słowy, chodzi o prowadzenie sprzedaży leków przez Internet przez podmiot, który zgodnie z prawem w ogóle nie ma statusu apteki.
Natomiast zgodnie z art. 127a ust. 3 pr. farm., kto bez wymaganego zgłoszenia prowadzi działalność w zakresie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza, podlega grzywnie.
Wskazany przepis sankcjonuje z kolei prowadzenie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych bez dokonania zgłoszenia zamiaru w tym zakresie. Innymi słowy, chodzi o prowadzenie sprzedaży leków przez Internet przez podmiot, który ma status apteki, tzn. posiada zezwolenie na jej prowadzenie, ale (jako apteka stacjonarna) nie zgłosił do właściwego organu, że zamierza wysyłkowo sprzedawać produkty lecznicze.
Poza wskazanymi przepisami karnymi, naruszenie przepisów o wysyłkowej sprzedaży leków wiąże się także z administracyjnymi karami pieniężnymi. Zgodnie z art. 129d ust. 1 pr. farm. kto, prowadzi wysyłkową sprzedaż produktów leczniczych, których wydawanie ograniczone jest wiekiem pacjenta, podlega karze pieniężnej w wysokości do 500 000 zł.
W kontekście analizy handlu e-commerce produktami leczniczymi warto odnieść się także do zasad prowadzenia reklamy. Co do zasady produkty lecznicze sprzedawane mogą być reklamowane pod określonymi warunkami, a o najnowszych zmianach w zakresie regulacji dotyczących reklamy produktów leczniczych pisaliśmy we wpisie pt. Reklama leków. Czy i kiedy odejdzie do lamusa dobrze znana formuła: „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą (…)” ? Jednocześnie, trzeba pamiętać, że reklama samych placówek prowadzących sprzedaż leków jest zakazana. O zakazie reklamy aptek pisaliśmy we wpisie pt. Zakaz reklamy aptek dla każdego, czyli o karze za rozpakowanie produktu, czy można napić się wody w aptece i dlaczego drogerie powinny dwa razy sprawdzić dopuszczalność ogłaszania promocji na krem do twarzy.
Przypomnijmy, że art. 94a pr. farm. zabrania reklamy aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Zabroniona jest także reklama placówek obrotu pozaaptecznego i ich działalności odnosząca się do sprzedaży produktów leczniczych lub wyrobów medycznych. W tym kontekście, biorąc pod uwagę, że:
naszym zdaniem wyłącznie wysyłkowy sklep, nie mogąc na gruncie pr. farm. legalnie sprzedawać produktów leczniczych, nie będzie spełniał definicji placówki obrotu pozaaptecznego określonej w art. 71 pr. farm. Tym samym, w świetle art. 94a pr. farm, który posługuje się właśnie tym pojęciem, należy uznać, że sklep taki będzie mógł reklamować swoją działalność związaną ze sprzedażą wyrobów medycznych.
Czy wiesz, dlaczego pewne produkty smakują bardziej? I dlaczego częściej sięgamy po wyróżnione produkty? Jest to efekt działań producentów, którzy znają i stosują systemy ochrony, dedykowane producentom wyrobów w postaci produktów rolnych przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Warto bowiem wiedzieć, że poza przedmiotami własności przemysłowej takimi jak wynalazki, wzory przemysłowe czy znaki towarowe istnieją systemy ochrony dedykowane producentom produktów rolnych przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Na mocy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1151/2012 z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie systemów jakości produktów rolnych i środków spożywczych (Dz. U. UE. L. z 2012 r. Nr 343, str. 1 z późn. zm.) (Rozporządzenie) zostały ustanowione 4 systemy jakości:
Wskazane systemy jakości stanowią podstawę do określania oraz – w stosownych przypadkach – do ochrony nazw i określeń, które w szczególności wskazują lub opisują produkty rolne charakteryzujące się:
W ramach systemów jakości w postaci nazwy pochodzenia, oznaczenia geograficznego, a także gwarantowanej tradycyjnej specjalności można zarejestrować nazwy następujących produktów wskazanych w załączniku nr I do TFUE[1]:
a także następujących produktów nazwy pochodzenia i oznaczenia pochodzenia:
oraz poniższe produkty jako gwarantowane tradycyjne specjalności:
System chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych został ustawiony w celu wsparcia producentów wyrobów związanych z danym obszarem geograficznym poprzez:
Nazwa pochodzenia to nazwa, która może być tradycyjnie używaną nazwą, którą określa się produkt:
Przy czym, niektóre nazwy traktuje się jako nazwy pochodzenia, nawet jeżeli surowce (czyli żywe zwierzęta, mięso i mleko) do odnośnych produktów pochodzą z obszaru geograficznego większego lub różniącego się od określanego obszaru geograficznego, pod warunkiem że:
Oznaczenie geograficzne to nazwa, w tym tradycyjnie używana nazwa, którą określa się produkt:
Nazwa nie może zostać zarejestrowana jako nazwa pochodzenia lub oznaczenie geograficzne, jeżeli:
Chroniona nazwa pochodzenia lub chronione oznaczenie geograficzne zawiera następujące informacje:
oraz
Chronione nazwy pochodzenia oraz chronione oznaczenia geograficzne mogą być wykorzystywane przez dowolny podmiot wprowadzający na rynek produkt zgodny z odpowiednią specyfikacją.
W przypadku produktów pochodzących z Unii Europejskiej, które wprowadzane są na rynek pod chronioną nazwą pochodzenia lub chronionym oznaczeniem geograficznym zarejestrowanym zgodnie z procedurami z Rozporządzenia, na etykietach i w materiałach reklamowych muszą znajdować się związane z nimi symbole unijne.
Wymogi dotyczące etykietowania określone w art. 13 ust. 1 rozporządzenia nr 1169/2011 w odniesieniu do prezentacji obowiązkowych danych szczegółowych mają zastosowanie do zarejestrowanej nazwy produktu. Na etykietach można umieścić określenia »chroniona nazwa pochodzenia« lub »chronione oznaczenie geograficzne« lub odpowiednie skróty: »ChNP« lub »ChOG«.
Ponadto na etykietach można umieścić również:
Na etykietach można umieszczać także znaki towarowe wspólne lub gwarancyjne/certyfikujące wskazujące pochodzenie geograficzne wraz z określeniem “chroniona nazwa pochodzenia” lub “chronione oznaczenie geograficzne”.
Zarejestrowane nazwy są chronione przed:
Ochrona nie rozciąga się na nazwę produktu uznawaną za nazwę rodzajową, jeżeli w chronionej nazwie pochodzenia lub chronionym oznaczeniu geograficznym jest ona zawarta.
Ochrona tymczasowa dotyczy wyłącznie szczebla krajowego (terytorium Polski) i przyznawana jest ze skutkiem od dnia, w którym do Komisji Europejskiej został złożony wniosek o rejestrację. Ochrona ta ustaje z dniem, w którym podjęta zostaje decyzja w sprawie rejestracji na mocy Rozporządzenia (z dniem dokonania wpisu do rejestru) albo wniosek zostaje wycofany albo z dniem odmowy dokonania wpisu do rejestru.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi listę produktów rolnych i środków spożywczych podlegających tymczasowej ochronie krajowej prowadzi minister właściwy do spraw rynków rolnych. Lista ta jest jawna i jest dostępna pod linkiem https://www.gov.pl/web/rolnictwo/tymczasowa-ochrona-krajowa.
Na podstawie ochrony tymczasowej podmiot wytwarzający zgodnie z wymaganiami zawartymi w specyfikacji produkt rolny lub środek spożywczy, którego nazwa pochodzenia lub oznaczenie geograficzne została wpisana na listę ma prawo do używania w obrocie nazwy wpisanej na tę listę.
Nazwy wpisane na listę (podlegające ochronie tymczasowej) nie mogą być używane w obrocie na terytorium Polski, jeżeli produkty rolne lub środki spożywcze, których one dotyczą, nie spełniają warunków będących podstawą wpisu nazwy na tę listę:
Nazwa podlegająca tymczasowej ochronie krajowej może być używana, jeżeli:
W zakresie ochrony należy także wskazać regulację przewidzianą w art. 9 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wskazującą że jeżeli towar lub usługa w miejscu pochodzenia korzysta z ochrony, a z pochodzeniem z określonego regionu lub miejscowości są związane ich szczególne cechy lub właściwości, czynem nieuczciwej konkurencji jest fałszywe lub oszukańcze używanie takich chronionych oznaczeń geograficznych i chronionych nazw pochodzenia.
Dodatkowo czynem nieuczciwej konkurencji jest także używanie oznaczeń i nazw z dodatkiem “rodzaj”, “typ”, “metoda” albo równoznacznym.
W przypadku rejestracji nazwy pochodzenia lub oznaczenia geograficznego, odmawia się rejestracji znaku towarowego, którego stosowanie naruszałoby zakres ochrony, i który odnosi się do tego samego rodzaju produktu, gdy wniosek o rejestrację tego znaku towarowego został złożony po terminie złożenia w Komisji Europejskiej wniosku o rejestrację nazwy pochodzenia lub oznaczenia geograficznego. Znaki towarowe zarejestrowane z naruszeniem tej zasady są unieważniane.
Jeżeli znak towarowy został zarejestrowany w dobrej wierze przed datą przedłożenia Komisji wniosku o ochronę nazwy pochodzenia lub oznaczenia geograficznego, może pozostać w użyciu w odniesieniu do tego samego produktu, a okres jego używania może być przedłużany niezależnie od rejestracji nazwy pochodzenia lub oznaczenia geograficznego, pod warunkiem że brak jest podstaw do jego unieważnienia lub wygaśnięcia. W takich przypadkach dozwolone jest stosowanie zarówno chronionej nazwy pochodzenia lub chronionego oznaczenia geograficznego, jak i odpowiednich znaków towarowych.
Rozporządzenie nie wyklucza wprowadzenia do obrotu produktu, którego etykieta zawiera nazwę lub termin, które są chronione lub zastrzeżone na mocy systemu jakości, i które zawierają lub obejmują nazwę odmiany roślin lub rasy zwierząt, pod warunkiem że:
System gwarantowanych tradycyjnych specjalności ustanawia się w celu chronienia i wsparcia stosowania tradycyjnych metod produkcji i przepisów kulinarnych przez wspieranie producentów produktów tradycyjnych we wprowadzaniu tych produktów na rynek i informowaniu konsumentów o cechach tradycyjnych przepisów kulinarnych i produktów stanowiących wartość dodaną.
Gwarantowana tradycyjna specjalność to nazwa:
opisująca określony produkt lub środek spożywczy, który:
Jeżeli nazwa ta jest również używana w innym państwie członkowskim lub w państwie trzecim, aby rozróżnić porównywalne produkty lub produkty mające tę samą lub podobną nazwę, w decyzji o rejestracji możliwe jest przyjęcie, że nazwie gwarantowanej tradycyjnej specjalności towarzyszy oświadczenie “wytworzono zgodnie z tradycją …”, bezpośrednio po którym umieszczona jest nazwa kraju lub regionu.
Nazwy nie można zarejestrować, jeżeli odnosi się ona jedynie do właściwości o charakterze ogólnym mających zastosowanie wobec szeregu produktów, lub do właściwości przewidzianych przez określone prawodawstwo unijne.
Gwarantowana tradycyjna specjalność zawiera następujące informacje:
Nazwa zarejestrowana jako gwarantowana tradycyjna specjalność może być wykorzystywana przez dowolny podmiot wprowadzający na rynek produkt zgodny z odpowiednią specyfikacją.
W przypadku produktów pochodzących z Unii, które wprowadza się na rynek jako gwarantowane tradycyjne specjalności zarejestrowane zgodnie z Rozporządzeniem, na etykietach i w materiałach reklamowych umieszcza się ww. symbol. Wymogi dotyczące etykietowania określone w art. 13 ust. 1 rozporządzenia nr 1169/2011 w odniesieniu do prezentacji obowiązkowych danych szczegółowych mają zastosowanie do zarejestrowanej nazwy produktu. Na etykiecie można umieścić oznaczenie »gwarantowana tradycyjna specjalność« lub odpowiadający mu skrót »GTS«.
Zarejestrowane nazwy są chronione przed wszelkiego rodzaju niewłaściwym stosowaniem, imitacją lub przywołaniem, w tym w odniesieniu do produktów wykorzystywanych jako składniki, oraz przed wszelkimi innymi praktykami, które mogłyby wprowadzić konsumentów w błąd.
Państwa członkowskie zapewniają, aby opisy handlowe stosowane na szczeblu krajowym nie prowadziły do mylenia stosownych nazw z nazwami, które są zarejestrowane.
Ochroną objęte są także towary sprzedawane na odległość, na przykład za pośrednictwem handlu elektronicznego.
System określeń jakościowych stosowanych fakultatywnie został ustanowiony w celu ułatwienia przekazywania przez producentów na rynku wewnętrznym informacji o cechach i właściwościach stanowiących wartość dodaną produktów rolnych.
Określenia jakościowe stosowane fakultatywnie spełniają następujące kryteria:
Z systemu określeń stosowanych fakultatywnie wykluczone są określenia:
W rozporządzeniu zostały ustanowione następujące określenia jakościowe stosowane fakultatywnie:
Określenie “produkt górski” jest stosowane wyłącznie do opisu przeznaczonych do spożycia przez ludzi produktów wymienionych w załączniku I do TFUE, w odniesieniu do których:
Obszary górskie w Unii to obszary wyznaczone zgodnie z art. 32 ust. 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1305/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. w sprawie wsparcia rozwoju obszarów wiejskich przez Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW) i uchylające rozporządzenie Rady (WE) nr 1698/2005. W stosunku do produktów z państw trzecich obszary górskie to obszary oficjalnie określone jako obszary górskie przez państwo trzecie lub te, które spełniają kryteria równoważne kryteriom wymienionym w art. 32 ust. 2 rozporządzenia nr 1305/2013.
Określenie “produkt rolnictwa wyspiarskiego” jest stosowane wyłącznie do opisu przeznaczonych do spożycia przez ludzi produktów wymienionych w załączniku I do TFUE,
Określenie jakościowe stosowane fakultatywnie może być stosowane jedynie w odniesieniu do produktów, które spełniają odpowiednie warunki stosowania.
W odniesieniu do chronionych nazw pochodzenia, chronionych oznaczeń geograficznych i gwarantowanych tradycyjnych specjalności, które odnoszą się do produktów pochodzących z terytorium Unii, weryfikacja zgodności ze specyfikacją produktu przed jego wprowadzeniem do obrotu jest dokonywana przez:
Koszty takiej kontroli zgodności ze specyfikacją produktu mogą być ponoszone przez podmioty podlegające kontroli.
Poza opisanymi systemami jakości w postaci chronionej nazwy pochodzenia, chronionego oznaczenia geograficznego oraz gwarantowanej tradycyjnej specjalności polski ustawodawca przewidział dodatkowo system identyfikacji dla produktów tradycyjnych, tj. Listę Produktów Tradycyjnych.
Lista produktów tradycyjnych służy zbieraniu i rozpowszechnianiu informacji związanych z wytwarzaniem produktów tradycyjnych. Listę produktów tradycyjnych można uznać za archiwum wiedzy o dziedzictwie kulinarnym, a także pełni funkcję promocyjną produktów oraz regionów. Natomiast producenci produktów wpisanych na listę produktów tradycyjnych mogą ubiegać się o uzyskanie odstępstw od wymagań sanitarnych i weterynaryjnych, jeżeli konieczność taka wynika z tradycyjnej receptury.
Możliwość uzyskania wpisu na listę produktów tradycyjnych dotyczy tego samego rodzaju produktów, co systemy jakości unijnej, ale których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji, stanowiące element dziedzictwa kulturowego regionu, w którym są wytwarzane, oraz będące elementem tożsamości społeczności lokalnej.
Za tradycyjne metody produkcji uważa się metody wykorzystywane co najmniej od 25 lat.
Listę produktów tradycyjnych prowadzi Minister Rozwoju Rolnictwa i Wsi i dostępna jest pod linkiem https://www.gov.pl/web/rolnictwo/lista-produktow-tradycyjnych12?page=1&size=10.
Co istotne, nazwa produktu tradycyjnego wpisana na listę produktów tradycyjnych nie podlega ochronie, a użycie nazwy produktu tradycyjnego odnoszącej się do obszaru geograficznego nie stanowi uznania pochodzenia tego produktu z obszaru, do którego nawiązuje ta nazwa.
Każdy, kto wytwarza dany produkt tradycyjny wpisany na listę produktów tradycyjnych może posługiwać się informacją o wpisie produktu na Listę Produktów Tradycyjnych, jeżeli wytwarza produkt zgodnie z opisem dołączonym do wniosku.
Lista produktów tradycyjnych ma na celu wyłącznie identyfikację tradycyjnych produktów, a nie producentów wytwarzających tradycyjną żywność. W przeciwieństwie do producentów produktów chronionych unijnymi systemami jakości, producenci produktu tradycyjnego nie są zobowiązani do poddawania się kontroli, która miałaby na celu potwierdzenie zgodności produkcji z metodą wytwarzania zadeklarowaną we wniosku.
Należy pamiętać, że poza wymienionymi systemami jakości żywności istnieje wiele innych systemów oznaczeń produktów rolnych, którymi możliwość posługiwania się musi zostać każdorazowo zweryfikowana. Dla przykładu mamy:
Jesteś producentem produktów spożywczych albo ciekawego trunku? Chcesz podkreślić związek produktu z krajem, regionem lub miejscowością? Uzyskać ochronę nieograniczoną w czasie na produkty wytworzone z surowców lub półsurowców pochodzących z określonego terenu? Chciałbyś umieścić swój produkt na liście produktów tradycyjnych? Rozważasz ochronę oznaczeń produktów rolnych? Zapraszamy do kontaktu.
Planujesz dokonanie zgłoszenie znaku towarowego gwarancyjnego? Nie zapomnij o niezbędnym regulaminie używania znaku towarowego gwarancyjnego, którego wzór znajdziesz tu.
Chcesz wiedzieć więcej o własności przemysłowej? Skorzystaj z E-book Własność przemysłowa w pytaniach i odpowiedziach.
e-Doręczenie jest równoważne z wysłaniem listu poleconego lub złożenia dokumentu w siedzibie organu, czy firmy. Usługa e-Doręczenia umożliwi otrzymywanie i wysyłanie korespondencji drogą elektroniczną, bez konieczności korzystania z papierowej wersji dokumentów zarówno pomiędzy podmiotami publicznymi (np. administracją publiczną), jak i niepublicznymi (np. prywatnymi przedsiębiorcami). Warto więc poznać szczegóły tej usługi.
e-Doręczenia to usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego świadczona przez co najmniej jednego dostawcę usług zaufania , czyli sprawdzonego dostawcę usług, wpisanego do rejestru kwalifikowanych usług zaufania. Usługa funkcjonuje w Polsce od 5 października 2021 r. Została wprowadzona ustawą z dnia 18 listopada 2020 r. o doręczeniach elektronicznych.
Usługa będzie udostępniona na dwa sposoby:
Aby móc korzystać z e-Doręczenia konieczne jest posiadanie adresu elektronicznego wpisanego do bazy adresów elektronicznych. Baza adresów elektronicznych (BAE) jest rejestrem publicznym prowadzonym przez ministra właściwego do spraw informatyzacji. Przeznaczona jest do udostępniania adresów do e-Doręczeń wszystkich dostawców działających w Polsce. W ramach BAE przetwarzane są dane, które umożliwiają jednoznaczną identyfikację podmiotu będącego właścicielem danego adresu do doręczeń elektronicznych.
Co ciekawe, adresy będą mogli wyszukiwać tylko użytkownicy korzystający z usługi e-Doręczeń. W systemie prowadzona będzie także ewidencja wszystkich dostawców świadczących usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego.
Docelowo do posiadania adresu e-Doręczeń zobowiązane będą:
Osoby fizyczne, które nie są przedsiębiorcami nie będą zobowiązane do posiadania adresu do e-Doręczeń, ale będą miały możliwość korzystania z e-Doręczeń.
Adres elektroniczny będzie wykorzystywany w każdym procesie administracyjnym, sądowym i cywilnym. Dla osób fizycznych, które nie będą korzystać z adresu elektronicznego podmiot publiczny będzie mógł skorzystać z publicznej usługi hybrydowej. W ramach usługi hybrydowej korespondencja nadana przez podmiot publiczny zostanie przekształcona w postać papierową.
Adres do e-Doręczeń będzie można założyć przez:
W dwóch pierwszych przypadkach adres zostanie założony u publicznego dostawcy e-Doręczeń. Podmioty niepubliczne mogą skorzystać z usług niepublicznego dostawcy e-Doręczeń. Wraz z adresem u publicznego dostawcy usługi zostanie założona skrzynka do e-Doręczeń oraz dostęp do aplikacji e-Doręczenia.
Osoby fizyczne (prywatne) i podmiot publiczny będą korzystać z aplikacji udostępnionej na moj.gov.pl, a przedsiębiorcy – z aplikacji na biznes.gov.pl.
Ważne: Jeżeli jesteś przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą zarejestrowaną w CEIDG ale będziesz chciał posiadać również adres jako osoba fizyczna nie-przedsiębiorca konieczne będzie uzyskanie dwóch adresów do e-doręczeń.
Składając wniosek warto skorzystać z linku https://www.gov.pl/web/gov/uzyskaj-adres-do-e-doreczen-u-publicznego-dostawcy-uslugi-e-doreczen, który po wskazaniu dla jakiego rodzaju podmiotu będzie zakładany adres przekieruje użytkownika do odpowiedniego serwisu.
Jeśli wniosek składany jest w imieniu własnym należy wskazać:
Jeśli wniosek składany jest jako reprezentant (np. spółki) lub pełnomocnik należy wskazać:
Ważne: Po utworzeniu adresu i skrzynki odbiorczej otrzymasz wiadomość z informacją, jak aktywować adres.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą
Jeśli nie jesteś przedsiębiorcą, czyli pozostałe osoby fizyczne – prywatne (w ustawie określane jako osoby niepubliczne)
Ważne: Gdy skrzynka będzie aktywna, zostanie przesłana wiadomość e-mail z powiadomieniem. Wtedy można rozpocząć korzystanie ze skrzynki.
Koszty przy korzystaniu z dostawcy publicznego kształtują się w następujący sposób:
Ważne: Koszty przy korzystaniu z dostawy prywatnego należy ustalić u danego dostawcy.
Posiadanie adresu do e-Doręczeń i aktywnej skrzynki łączy się z szeregiem skutków prawnych:
Ważne: Jeżeli jesteś osobą fizyczną pamiętaj o obowiązku przedłużenia wpisu na okres kolejnych 3 lat. Jeżeli nie dokonasz przedłużenia wpisu adresu do doręczeń elektronicznych do BAE, Twój adres zostanie z urzędu wykreślony z BAE, a organy będą kierować do Ciebie wszelką korespondencję w formie papierowej.
Poniżej przedstawione zostały harmonogramy wskazujące od jakiego momentu dane podmioty będą zobowiązane do posiadania adresu elektronicznego i korzystania z e-Doręczeń
Harmonogram dla podmiotów niepublicznych (przedsiębiorcy):
Harmonogram dla podmiotów publicznych:
Wprowadzenie e-Doręczeń zostało uzasadnione jako posiadające szczególnie pozytywny wpływ na działalność mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich przedsiębiorców. Dzięki planowanym zmianom w przepisach prawa mających na celu szerokie dopuszczanie do stosowania doręczeń elektronicznych w wymianie danych z podmiotami publicznymi prowadzenie działalności zostanie ułatwione.[1]. Niewątpliwie e-doręczenia znacząca mogą ułatwić funkcjonowanie nie tylko przedsiębiorcom ale pełnomocnikom, czy obywatelom załatwiającym prywatne sprawy w urzędzie. Możliwość komunikacji w formie elektronicznej zdecydowanie przyspieszy prowadzone postępowań i załatwianie wszelkich spraw, w tym także prowadzenie oficjalnej korespondencji pomiędzy przedsiębiorcami. Jednakże ważne jest, aby system do obsługi e-Doręczeń był odpowiednio przygotowany i nie utrudniał komunikacji za jego pośrednictwem. Mamy również nadzieję, że w raz z pełną cyfryzacją doczekamy się również integracji obecnie mocno rozproszonych systemów, tak, aby te rozwiązania stanowiły rzeczywiste ułatwienie w codziennym funkcjonowaniu.·
Spółki kapitałowe, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, proste spółki akcyjne oraz spółki akcyjne, z chwilą wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego uzyskują osobowość prawną. Spółka kapitałowa samodzielnie, całym swoim majątkiem odpowiada za swoje zobowiązania. Od momentu uzyskania przez spółkę kapitałową osobowości prawnej wspólnicy lub akcjonariusze nie odpowiadają za zobowiązania spółki. Jest to jedna z podstawowych zasad dotyczących spółek kapitałowych, które jak sama nazwa wskazuje, oparte są na kapitale na nie na substracie osobowym, czyli wspólnikach spółki. Jest to także jedna z przyczyn, dla których spółki kapitałowe są tak często wybieraną formą prowadzenia działalności gospodarczej. Trzeba jednak pamiętać, że odpowiedzialność spółki jako osoby prawnej nie wyłącza odpowiedzialności osób fizycznych, które zajmują się prowadzeniem spraw spółki, czyli zarządzają spółką, kierują nią.
Dla przypomnienia: każda osoba prawna działa przez swoje organy. Organem uprawnionym do prowadzenia spraw spółki kapitałowej oraz reprezentacji spółki kapitałowej jest zarząd[1]. Prawo członka zarządu do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentowania dotyczy wszystkich czynności sądowych i pozasądowych spółki. Prawa członka zarządu do reprezentowania spółki nie można ograniczyć ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich. Zarząd jest powoływany i odwoływany przez zgromadzenie wspólników (w spółkach z o.o.) albo radę nadzorczą (w P.S.A. i S.A.).
We wszystkich typach spółek kapitałowych, członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność wobec spółki za prowadzenie spraw spólki, ale istnieją również przypadki odpowiedzialności członków zarządu wobec osób trzecich, w tym wierzycieli spółki.
W tym wpisie skupimy się na omówieni problematyki odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki w przypadku, gdy egzekucja prowadzona wobec spółki okaże się bezskuteczna.
Poniże ustalenia nie dotyczą spółek osobowych (spółek jawnych, partnerskich, komandytowych, komandytowo – akcyjnych) a także spółek akcyjnych.
Odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. została uregulowana m.in. w art. 299 § 1 ustawy – Kodeks spółek handlowych (ksh). Zgodnie z tym przepisem, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za zobowiązania spółki. Czyli za długi spółki.
Tożsama regulacja została zamieszczona w art. 300132 ksh i dotyczy odpowiedzialności członków zarządu prostej spółki akcyjnej.
Natomiast wobec braku zamieszczenia analogicznej regulacji w przepisach w tytule III, dziale II ksh dotyczącym spółki akcyjnej omówienie odpowiedzialności zarządu na wskazanych zasadach nie będzie dotyczyć spółki akcyjnej, co nie oznacza, że zarząd spółki akcyjnej nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zobowiązania spółki w przypadku bezskuteczności egzekucji prowadzonej przeciwko spółce.
Wspólna odpowiedzialność członków zarządu na podstawie art. 299 ksh jest odpowiedzialnością na zasadzie solidarności. Solidarna odpowiedzialność istnieje pomiędzy członkami zarządu, a nie pomiędzy członkami zarządu a spółką. Spółka nadal jest podmiotem zobowiązanym. Wobec tego, w przypadku zaspokojenia wierzyciela przez członków zarządu następuje wstąpienie w prawa spłaconego wierzyciela (art. 518 § 1 pkt 1 kc). Natomiast członkom zarządu nie przysługuje prawa żądania zwrotu wysokości uiszczonego roszczenia w związku z tym, że z chwilą wykonania zobowiązania solidarność pomiędzy członkami zarządu ustaje.
Już na etapie ustalenia, kto ponosi odpowiedzialność za zobowiązania spółki i jak należy rozumieć sformułowanie „członek zarządu” na gruncie omawianej regulacji pojawia się wiele trudności. Należy przyjąć, że odpowiedzialność na podstawie art. 299 ksh i art. 300132 ksh:
Zakres odpowiedzialności nie jest ograniczony do określonego charakteru zobowiązań. To oznacza, że członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność zarówno za zobowiązania spółki o charakterze cywilnoprawnym jak i publicznoprawnym. Odpowiedzialność za zobowiązania publicznoprawne może być modyfikowana przepisami szczególnymi, np. na podstawie art. 116 § 1 ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji, prostej spółki akcyjnej, prostej spółki akcyjnej w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu:
Odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz zaległości powstałe w czasie pełnienia obowiązków członka zarządu.
Z bezskutecznością egzekucji będziemy mieć do czynienia w przypadku, gdy w ramach prowadzonej egzekucji komornik wyda postanowienie stwierdzające brak skuteczności w prowadzeniu egzekucji wobec spółki. Jednakże nie jest to jedyny sposób spełnienia przesłanki bezskuteczności. Bezskuteczność egzekucji będzie mieć także miejsce, gdy:
Również rodzaj egzekucji nie będzie mieć znaczenia dla wykazania bezskuteczności egzekucji. Bezskuteczność egzekucji może dotyczyć przeprowadzenia nieskutecznej egzekucji administracyjnej.
Dodatkowo wskazuje się, że np. posiadanie przez wierzyciela wiedzy, że spółka nie posiada żadnego majątku może uwiarygadniać niecelowość wszczęcie egzekucji, a takie działanie może wiąże się z obarczeniem wierzyciela kosztami, w tym kosztami oczywiście niecelowego wszczęcia postępowania egzekucyjnego, uregulowanymi w art. 30 ustawy o kosztach komorniczych. Przy czym należy stwierdzić, że taka kwalifikacja działania wierzyciela byłaby sprzeczna z celem wprowadzenia tego przepisu.
Pociągnięcie członków zarządu spółki do odpowiedzialności określonej w art. 299 ksh wymaga wytoczenia przeciwko członkom zarządu powództwa o zapłatę. Nie jest możliwe uzyskanie tytułu wykonawczego przeciwko członkom zarządu na podstawie tytułu egzekucyjnego przeciwko spółce oraz art. 788 kpc. Jeżeli członkowie zarządu nie uregulują dobrowolnie należności na rzecz wierzyciela, wierzyciel zobowiązany jest do uzyskania wyroku sądu nakazującego zapłaty członkom zarządu określnej kwoty, a następnie zaopatrzenie tego wyroku w klauzulę wykonalności celem wszczęcia postępowania egzekucyjnego.
Pozew należy skierować do właściwego sądu. Zgodnie z art. 4582 § 1 pkt 3 kpc sprawami gospodarczymi są sprawy dotyczące roszczeń, o których mowa w art. 291-300 ksh, czyli roszczenia z art. 299 ksh. Wobec tego właściwym do rozpoznania sprawy przeciwko członkom zarządu o zapłatę będzie sąd gospodarczy (wydział gospodarczy sądu powszechnego).
W celu ustalenia czy właściwy do rozpoznania sprawy jako sąd I instancji będzie sąd rejonowy czy sąd okręgowy należy posłużyć się art. 17 pkt 4 kpc. Zgodnie z zasadami tam zawartymi, do właściwości sądów okręgowych należą sprawy o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych. W przypadku wartości przedmiotu sporu równej lub niższej 75 tysięcy złotych, zgodnie z art. 16 § 1 kpc właściwy będzie sąd rejonowy.
Właściwość miejscowa sądu będzie ustalana w oparciu o art. 27 kpc, czyli zgodnie z miejscem zamieszkania pozwanego członka zarządu. Jeżeli wierzyciel będzie pozywał kilku członków zarządu, którzy będą mieszkali w okręgach różnych sądów, właściwość miejscowa będzie ustalana zgodnie z art. 43 § 1 kpc. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli powództwo wytacza się przeciwko kilku osobom, dla których według przepisów o właściwości ogólnej właściwe są różne sądy, wybór między tymi sądami należy do powoda.
Zgodnie z art. 299 § 2 ksh (i odpowiednio 300132 § 2 ksh) członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności z zobowiązania spółki w przypadku bezskutecznej egzekucji przeciwko spółce, jeżeli wykaże, że:
Ponadto, członkowie zarządu nie ponoszą odpowiedzialności za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości w czasie, gdy prowadzona jest egzekucja przez:
jeżeli obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości powstał w czasie prowadzenia egzekucji.
Kwestię obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości regulują art. 10 i art. 11 ustawy – Prawo upadłościowe (pr. up.).
Upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Natomiast dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Domniemywa się, że dłużnik utracił tę zdolność, gdy:
Członkowie zarządu są zobowiązani dołożyć należytej staranności, aby nie dopuścić do powstania zobowiązań spółki, których nie będzie mogła realizować. W przypadku, gdy dojdzie już do takiej sytuacji, członkowie zarząd mają obowiązek podjęcia działań minimalizujących straty wierzycieli. Oznacza to, że by uniknąć odpowiedzialności członek zarządu powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości spółki w odpowiednim czasie. Termin na to działanie, co do zasady, wyznacza art. 21 ust. pr. up. i dłużnik jest obowiązany, nie później niż w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Członek zarządu zostanie także zwolniony od odpowiedzialności, gdy w tym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu.
Dana osoba uwolni się od odpowiedzialności także, jeżeli wykaże, że w czasie pełnienia przez nią funkcji członka zarządu, nie zachodziły przesłanki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Co istotne odpowiedzialność członka zarządu opiera się na domniemaniu winy. Członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, wykazując brak winy.
Omawiana regulacja wyłącza odpowiedzialność członka zarządu, jeżeli nawet pomimo podjęcia przez członka zarządu we właściwym czasie wymaganych działań (zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub wydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo zatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu) wierzyciel nie uzyskałby zaspokojenia swoich wierzytelności.
Poza wskazanymi powyżej włączeniami odpowiedzialności członka zarządu, członek zarządu może także w trakcie procesu wykazywać, że zobowiązanie spółki nie istnieje, bo np. wygasło w wyniku jego wykonania, potrącenia albo odnowienia. Oznacza to także, że członkowie zarządu spółki mogą podnosić zarzuty przysługujące spółce wobec wierzycieli, a z których to spółka nie skorzystała.
Natomiast w omawianym postępowaniu wierzyciel nie musi więc udowadniać powstania stanu wymagalności dochodzonego roszczenia w czasie pełnienia przez pozwanych członków zarządu ich obowiązków, ani wierzyciel nie jest zobowiązany do wykazywania powstania takich należności w okresie pełnienia przez pozwanych funkcji członków zarządu w spółce.
Wskazane wyłączenie odpowiedzialności członka zarządu (zgodnie z art. 300 ksh oraz art. 300134 ksh nie naruszają praw wspólników lub akcjonariuszy oraz osób trzecich do dochodzenia naprawienia szkody na zasadach ogólnych.
Pomimo, iż I kwartał 2022 r. dobiega końca, nadal oczekujemy na przyjęcie nowego projektu ustawy – Prawo własności przemysłowej (pwp). Na ten moment treść projektu jest jeszcze niedostępna, ale zgodnie z informacjami udostępnionymi w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów[1] można przyjąć, że zmiany są konieczne ze względu na harmonizację naszego prawa z unijnymi regulacjami. Wprowadzenie zmian wynika z potrzeby dostosowania praw własności intelektualnej do szybko zmieniającej się rzeczywistości. Projektodawcy słusznie wskazują, że prawo własności przemysłowej to jedno z najistotniejszych narzędzi wspierających działalność innowacyjną, a zapewnienie efektywnego i optymalnego korzystania z systemu ochrony własności przemysłowej stanowi bardzo istotną motywację do podejmowania tego rodzaju działalności.
Zmiany zapowiada także Komisja Europejska uzasadniając je potrzebą wspierania odbudowy gospodarczej UE. Celem zmian ma być zachęcanie i promowanie efektywnego wykorzystanie i wdrażania praw IP, zwłaszcza przez MŚP. Zmiany mają ułatwić dostęp do zasobów chronionych przez IP z jednej strony, z drugiej ustanowić zestaw narzędzi przeciwko podrabianiu przedmiotów chronionych tymi prawami.
Najistotniejsze zmiany w polskim prawie własności przemysłowej obejmują:
Zmiany w zakresie ochrony IP nie dotyczą wyłącznie krajowych regulacji. Zgodnie z Planem działania w zakresie własności intelektualnej (Intellectual property action plan implementation[2]) Komisji Europejskiej, działania takie wspierają odbudowę gospodarczą UE[3]. Do przewidzianych w Planie Komisji Europejskiej działań należą te uwzględniające:
Dodatkowo wspomnieć o unijnych działaniach dotyczących naruszeń praw własności intelektualnej, wynikających z Planu Działań Celnych (Customs Action Plan) na lata 2020-2025 oraz programu celnego (The Customs Programme) przewidzianego na lata 2021-2027, obejmujących:
Jak widać, nadchodzące zmiany w zakresie prawodawstwa krajowego i unijnego dotyczące praw własności intelektualnej mogą mieć niebagatelne znaczenie dla praktyki jego stosowania, a przede wszystkim – dla zwalczania naruszeń, których nowych i zintensyfikowanych form w obecnych czasach tylko przybywa. Na aprobatę zasługuje fakt, że ustawodawca, zarówno krajowy, jak i unijny, dostrzega ogromną rolę prawa IP oraz zdaje sobie sprawę, że legislacyjna odpowiedź na dynamiczne zmiany to obowiązek w celu zapewnienia egzekwowalności praw wyłącznych. My zaś ze swojej strony zapraszamy do kontaktu i do korzystania z gotowych produktów zapewniających ochronę i pozwalających na zarządzanie prawami IP.
Codziennie dowiadujemy się o kolejnych zbrodniach wobec Ukrainy. Zabici i ranni, nie tylko żołnierze, ale też cywile: dzieci, chorzy w szpitalach, starsi ludzie, bezbronni. Poza zniszczeniami obiektów wojskowych, bombardowane są domy, szkoły, ostrzeliwane są korytarze humanitarne. W cieniu tego koszmaru, toczy się też inna walka, w której po stronie broniących się wykorzystywane są najnowsze technologie, a po stronie agresora piractwo staje się bronią, zaś dziedzictwo kulturowe, uratowane przed hitlerowcami lub wpisane na listę UNESCO staje się celem ataku, pomimo że Rosja podpisała Konwencję o ochronie dóbr kulturalnych w razie konfliktu zbrojnego.
Rosja zezwala na pirackie korzystanie z dóbr chronionych prawami własności intelektualnej. Jest to odpowiedź na międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone przez kraje europejskie i USA na agresora, a także sposób na przejęcie tych dóbr w celu ratowania gospodarki i rosyjskiego rynku. Piractwo własności intelektualnej w Rosji przybiera formę zinstytucjonalizowaną.
W zakresie praw własności przemysłowej rząd Federacji Rosyjskiej na początku marca wydał dekret[1], którym został zmieniony ust. 2 rosyjskiego dekretu „O zatwierdzeniu metodologii ustalania wysokości odszkodowania wypłacanego uprawnionemu z patentu w przypadku podjęcia decyzji o wykorzystaniu wynalazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego bez jego zgody oraz trybu wypłacania tego odszkodowania” [2].
Rosyjskie prawo, podobnie zresztą jak czynią to prawodawstwa innych państw w takiej, czy innej formie, przewiduje podstawę prawną do wprowadzenia możliwości korzystania z wynalazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego bez zgody uprawnionego z prawa wyłącznego. Zgodnie z art. 1360 Kodeksu Cywilnego Federacji Rosyjskiej, rząd Federacji Rosyjskiej ma prawo w interesie obronności i bezpieczeństwa zezwolić na wykorzystanie wynalazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego bez zgody uprawnionego, niezwłocznie zawiadamiając o tym uprawnionego i płacąc na jego rzecz odszkodowanie.
Opisywana instytucja prawna w teorii nie powinna być niczym niezwykłym. Podobne rozwiązania istnieją w innych państwach i określane są jako licencje przymusowe. Np. zgodnie z art. 82 ust. 1 polskiej ustawy Prawo własności przemysłowej[3] Urząd Patentowy może udzielić zezwolenia na korzystanie z opatentowanego wynalazku innej osoby (licencja przymusowa), gdy jest to konieczne do zapobieżenia lub usunięcia stanu zagrożenia bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej, w szczególności w dziedzinie obronności, porządku publicznego, ochrony życia i zdrowia ludzkiego oraz ochrony środowiska naturalnego. W przypadku zapobieżenia lub usunięcia stanu zagrożenia bezpieczeństwa państwa nie ma wymogu wykazania wcześniejszych starań o udzielenie licencji w dobrej wierze, nie przymusowej.
Przy czym, aktualnie w Rosji opisana wyżej licencja przymusowa została przez rosyjskie władze zamieniona w narzędzie – w istocie – zalegalizowanego piractwa wymierzonego przeciwko państwom zachodnim. Na podstawie wspomnianego dekretu z 6 marca 2022 r. ustalono, że w stosunku do uprawnionych:
kwota odszkodowania wynosi 0% rzeczywistego dochodu osoby, która wykorzystała wynalazek, wzór użytkowy lub wzór przemysłowy chroniony prawem wyłącznym bez zgody uprawnionego w zakresie:
Co to oznacza dla uprawnionych z takich praw własności intelektualnej, jak patenty, prawa ochronne na wzory użytkowe, czy prawa z rejestracji wzorów przemysłowych na terytorium Rosji i na rosyjskim rynku?
W obecnej sytuacji uprawnieni nie otrzymają żadnego odszkodowania, ani innej formy rekompensaty w przypadku wykorzystania ich rozwiązania technicznego lub postaci wytworu (np. w przypadku wykorzystania wynalazku bez zgody właściciela patentu), jeżeli zostanie wydania zgoda przez rząd Federacji Rosyjskiej na korzystanie z wymienionych przedmiotów własności przemysłowej w interesie obronności i bezpieczeństwa tego państwa.
Powyższe regulacje nie obejmują praw ochronnych na znaki towarowe zarejestrowane na terytorium Rosji. Jednak, jak pokazują ostatnie wydarzenia, sądy rosyjskie potrafią mimo to znaleźć podstawę prawną do celu oddalania powództwa dotyczącego ochrony praw wyłącznych w postaci znaków towarowych lub praw autorskich, jeżeli uprawniony jest podmiotem pochodzącym z „nieprzyjaznego kraju”.
Taka sytuacja miała miejsce w przypadku naruszenia praw autorskich do serialu „Świnka Peppa”, praw do samej postaci świnki Peppy, a także praw ochronnych na graficzny znak towarowy stanowiący przedstawienie postaci świnki Peppy [4] oraz znak słowny PEPPA PIG[5], chronionych na terytorium Rosji.
Uprawnionym do świnki Peppy („Peppa Pig”) jest Entertainment One Ltd. – brytyjski producent z branży rozrywkowej zajmujący się tworzeniem filmów i seriali. Entertainment One złożył pozew o naruszenie ww. praw wyłącznych do Świnki Peppy przeciwko rosyjskiemu przedsiębiorcy.
Pomimo tego, że pozew do rosyjskiego sądu wpłynął jeszcze na kilka miesięcy przed inwazją wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, sąd ten oddalił powództwo wskazując, że na przełomie lutego i marca 2022 r. kraje zachodnie, w tym Wielka Brytania, przyjęły restrykcje (polityczne i ekonomiczne) nałożone przeciwko Federacji Rosyjskiej, a okoliczności te mają znaczenie prejudycjalne dla tego sporu.
Rosyjski sąd, powołując się na art. 10 rosyjskiego kodeksu cywilnego, zabraniający korzystania z praw w złej wierze ustalił, że działania Entertainment One stanowią nadużycie prawa i nie zasługują na ochronę prawną, a to stanowi podstawę do oddalenia powództwa (orzeczenie dostępne jest tutaj[6]). Tym samym, piractwo własności intelektualnej w Rosji skorzystało z ochrony prawnej, a powód został napiętnowany.
Od tego wyroku Entertainment One może się odwołać, przy czym, dokonując analizy przedstawionej argumentacji sądu I instancji, a także biorąc pod uwagę brak niezależności sądów rosyjskich nie należy spodziewać się odmiennej oceny prawnej i faktycznej danej sprawy i uchylenia przez sąd II instancji omawianego orzeczenia.
Pomimo że trudno zgodzić się z zasadnością i zgodnością z prawem działań podejmowane przez rosyjskie władze i oraz rosyjskie sądy w odniesieniu do praw własności intelektualnej, należy przyjąć, że korzystanie z przedmiotów praw własności intelektualnej na terytorium Rosji przez osoby do tego nieuprawnione nie spotka się z żadną sankcją, a dochodzenie roszczeń przez uprawnionych z praw wyłącznych będzie nieskuteczne.
Działania wojenne to przede wszystkim tragedia ludzi żyjących na obszarze objętym konfliktem zbrojnym. W wyniku bombardowań i ostrzeliwań terenów mieszkalnych życie i zdrowie tracą liczne ofiary. Niszczone są ich domy, obiekty użyteczności, całe miasta. Przy tym, straty materialne w zakresie dziedzictwa kulturowego ponosi cała społeczność cywilizowanego świata. Podczas ataków wojsk rosyjskich niszczone są bowiem również zabytki i bezcenne dzieła sztuki, wbrew postanowieniom konwencji haskiej – Konwencji o ochronie dóbr kulturalnych w razie konfliktu zbrojnego [7].
Jak dowiadujemy się z wpisu ministra kultury Ukrainy Ołeksandra Tkaczenko, w Charkowie rosyjscy okupanci ostrzelali Katedrę Wniebowzięcia, gdzie ukrywali się ludzie, budynki edukacyjne Narodowego Uniwersytetu Sztuki Charkowskiej oraz akademiki Państwowej Akademii Kultury Charkowskiej, a w Iwankowie koło Kijowa – muzeum z pracami światowej sławy artystki Marii Primachenko. Przez okupantów zniszczona została też Kijowska Państwowa Akademia Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa nazwana imieniem Michaiła Boychuka. Szalony dyktator grozi zniszczeniem cerkwi Sobór Mądrości Bożej w Kijowie, wpisanej na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO, zbudowanej w XI wieku[8].
Najbardziej wartościowe zabytki Ukrainy znajdują się w Skarbcu, usytuowanym w XVIII-wiecznym budynku piekarni klasztornej na terenie Ławry Peczerskiej. Jest to trzeci zabytek ukraiński znajdujący się na liście UNESCO. W Skarbcu znajduje się 56 tysięcy zabytków archeologicznych oraz klejnotów z metali i kamieni szlachetnych z różnych epok[9].
Do ochrony zabytków przed atakami przygotowuje się Lwów, którego centrum historyczne również znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Najwięcej problemów przysparza zabezpieczenie rzeźb usytuowanych poza budynkami. W pierwszej kolejności rzeźby zostały zabezpieczone ogniotrwałą folią i miękkimi tkaninami, aby zapobiec ich rozbiciu. Na kolejnych etapach rzeźby będą przenoszone do piwnic, ale ze względu na masę obiektów działania te wymagają użycia sprzętu.
Wspomniana Konwencja o ochronie dóbr kulturalnych w razie konfliktu zbrojnego zawiera bardzo szczegółowe wytyczne w zakresie znakowania obiektów, transportu, zabezpieczenia tych których nie można transportować. W preambule tej Konwencji przyjęto, iż „szkody wyrządzone dobrom kulturalnym, do jakiegokolwiek należałyby one narodu, stanowią uszczerbek w dziedzictwie kulturalnym całej ludzkości, gdyż każdy naród ma swój udział w kształtowaniu kultury światowej“.
Co te zapisy znaczą dla Rosji, która jest sygnatariuszem Konwencji?
Tam gdzie pewne możliwości się zamykają, tak jak np. ochrona praw wyłącznych przed naruszycielami na terytorium Federacji Rosyjskiej, pojawiają się nowe sposoby na wykorzystywanie i rozwój nowych technologii.
Takim przykładem będzie Clearview AI, czyli system rozpoznawania twarzy oparty na sztucznej inteligencji opracowany w Stanach Zjednoczonych. System ten jest w stanie porównywać twarze osób z bazą zdjęć zamieszczonych w Internecie, w tym w mediach społecznościowych, dokonując w ten sposób szybkiej identyfikacji osoby. Poprzez zastosowanie systemu Clearview AI, Ukraina będzie mogła wspomagać poszukiwania zaginionych członków rodzin ukraińskich, szybko identyfikować ofiary, ale także szpiegów obcych państw, czy zbrodniarzy wojennych.
Clearview AI to system, który budzi wiele kontrowersji. Pomimo że jest wykorzystywany przez ograny państwowe Stanów Zjednoczonych, w Wielkiej Brytanii i Kandzie jego użycie jest nielegalne[10]. Miejmy nadzieję, że jeżeli dojdzie do wykorzystywania takiej technologii będzie to miało miejsce wyłącznie w słusznych celach i z poszanowaniem norm dotyczących humanitarnego traktowania.
_____
Wiemy, że instytucje humanitarne działające w Ukrainie przede wszystkim potrzebują pieniędzy, za które kupią to, co jest najbardziej potrzebne. Dlatego wraz z innymi kancelariami, włączamy się do akcji zachęcającej do dokonywania wpłat. Chcemy podziękować tym, którzy dokonują wpłat.
Każda z osób, która prześle do nas potwierdzenie dokonania wpłaty wsparcia dla Ukrainy, w podziękowaniu uzyska dostęp do naszych produktów cyfrowych: wybranego wzoru umowy bądź e-booka do wartości odpowiadającej kwocie pomocy dla Ukrainy. Szczegóły korzystania z naszych materiałów określa regulamin dostępny po linkiem: https://lgl-iplaw.pl/regulamin/.
Co należy zrobić, aby wziąć udział w akcji:
Dziękujemy za wpłaty ????
Podobno zaczęło się od rzadziej wymienianych ręczników w hotelach, po to, aby hotele rzekomo mogły oszczędzać wodę. „Eko-ściema” czy „zielone pranie mózgu” bądź „eko-wybielacz” to praktyka polegająca na kreowaniu wizerunku firmy w oparciu o przekazy ekologiczne nieznajdujące pokrycia w rzeczywistości. Powstała w 2007 r lista “grzechów” greenwashing-u (ang. sins of greenwashing) [1] nadal jest aktualna, a przedsiębiorstwa mniej lub bardziej świadomie popełniają te same grzechy. O obostrzeniach w stosowaniu oznaczeń „bio” i „eko” pisaliśmy już wcześniej. W dzisiejszym wpisie sięgamy do wydanych w grudniu 2021 r. wytycznych Komisji Europejskiej, które wskazują przykłady eko-grzechów. Zatem, czy hasło jednego z dostawców energii elektrycznej „Czysta energia. Czysty biznes” może być stosowane? Czy wykorzystanie w kampanii reklamowej mchu z dopiskiem, wskazującym, że kompozycja składa się z roślin oczyszczających powietrze może stanowić działanie niedozwolone?
W pierwszym wyżej opisanym przypadku Komisja Etyki Reklamy działająca przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy dopatrzyła się reklamy wprowadzającej w błąd konsumentów. Zastosowany przekaz był niepełny – pominięto w nim informacje o istotnym dla adresata znaczeniu, co mogło rodzić u odbiorcy mylne wyobrażenie co do wpływu firmy na środowisko i jego ochronę ponieważ odnawialne źródła energii dostarczają niewiele ponad 5% oferowanej przez ten podmiot mocy. W drugim przypadku kampania może stanowić działanie niedozwolone, jeżeli okaże się, że roślina posiadająca naturalnie takie właściwości, przed umieszczeniem jej na reklamie została odpowiednio osuszona i zaimpregnowana, co skutecznie wyeliminowało możliwość zachodzenia procesu oczyszczającego.
Jeśli sięgniemy do wspomnianej wyżej listy grzechów greenwashing’u (sins of greenwashing) [2], to okaże się, że opisana w niej typologia jest wciąż aktualna, ponieważ nadal możemy obserwować działania takie jak:
W grudniu 2021 r. Komisja Europejska wydała nowe „Wytyczne dotyczące wykładni i stosowania dyrektywy 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym” („Wytyczne”).
Przypomnijmy że praktyki handlowe to działania przedsiębiorcy, sposoby postępowania, oświadczenie lub komunikat handlowy, w tym reklama i marketing, bezpośrednio związane z promocją, sprzedażą lub dostawą produktu do konsumentów. Praktyka handlowa jest nieuczciwa, jeżeli:
Z raportu badania stron internetowych w latach 2019/2020 opublikowanego przez Komisję Europejską wynika, że połowa twierdzeń dotyczących ekologiczności nie jest poparta żadnymi dowodami, co potwierdza powszechność niejasnych, przesadzonych, fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń dotyczących ekologiczności produktów lub usług[3].
Poniżej prezentujemy niektóre wskazane w Wytycznych przykłady “pro-ekologicznych” twierdzeń przedsiębiorców, które mogą stanowić nieuczciwe praktyki handlowe.
Poniżej zostały wskazane przykłady twierdzeń zawierających fałszywe informacje lub stanowiące twierdzenia niezgodne z prawdą:
Przy ustaleniu, czy dane twierdzenia jest twierdzeniem prawdziwym, ale wprowadzającym w błąd, granica pomiędzy uczciwą, a nieuczciwą praktyką jest bardziej rozmyta. Twierdzenie może wprowadzić w błąd przeciętnego konsumenta, nawet jeżeli informacje są zgodne z rzeczywistością w odniesieniu do niektórych elementów.
Wobec tego, tak ważne jest, aby również obraz i ogólna prezentacja produktu (tj. układ, wybór kolorów, obrazów, zdjęć, dźwięków, symboli lub etykiet) był zgodny z prawdą oraz stanowił dokładne przedstawienie skali korzyści dla środowiska naturalnego, a także nie przeceniał uzyskiwanych korzyści.
W zależności od okoliczności już samo zastosowanie obrazów kojarzonych z ekologią (np. drzew, lasów deszczowych, wody, zwierząt) lub takiej kolorystyki (np. niebieskiego lub zielonego tła lub tekstu), które mają przywodzić na myśl zrównoważony rozwój środowiskowy, może stanowić przekaz wprowadzający w błąd.
Z przekazem wprowadzającym w błąd możemy mieć do czynienia także wówczas, gdy składa się on z niejasnych i ogólnych stwierdzeń dotyczących korzyści dla środowiska naturalnego, bez wskazania konkretnych korzyści oraz właściwego aspektu produktu, do którego odnosi się twierdzenie.
Przykładami takich twierdzeń mogą być: „przyjazne środowisku”, „pro-ekologiczny”, „eko”, „zielony”, „przyjaciel natury”, „ekologiczny”, „zgodny z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska”, „przyjazny dla klimatu”, „łagodny dla środowiska”, „wolny od zanieczyszczeń”, „biodegradowalny”, „bezemisyjny”, „niepowodujący emisji”, „zredukowane emisje CO2”, „neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla”, „neutralny dla klimatu”, a nawet twierdzenia o szerszym zakresie, takie jak: „świadomy” i „odpowiedzialny”.
Takie twierdzenia, o ile są nieuzasadnione, mogą wywołać wrażenie, że produkt lub działalność przedsiębiorcy nie tylko nie ma negatywnego wpływu na środowisko naturalne, ale wręcz przeciwnie, wywołuje pozytywny wpływ na środowisko.
Przykładami niejasnych i dwuznacznych twierdzeń wprowadzających w błąd są:
Używanie nazwy przedsiębiorstwa albo marki produktu, która nawiązuje do ochrony środowiska, gdy nazwa ta jest wykorzystywana do celów marketingowych również polega opisanym powyżej rygorom.
Przykładem takiego działania może być zastosowanie terminów „środowiskowy” wraz z „plusem” w nazwie produktu naftowego, które sprawiały wrażenie, że produkt cechują pewne korzyści dla środowiska, choć paliwa kopalne zawsze powodują szkody dla środowiska.
Przy ocenie, czy mamy do czynienia z greenwashing’iem, należy badać wpływ produktu na środowisko naturalne przez jego cały cykl życia, w tym w łańcuchu dostaw. Twierdzenie dotyczące ekologiczności powinno odnosić się do aspektów, które są znaczące pod względem wpływu produktu na środowisko.
Ponadto, przedsiębiorcy nie powinni zniekształcać twierdzeń dotyczących składu produktu (w tym surowców), jego zastosowania, procesu wytwarzania, transportu lub wpływu na środowisko po zakończeniu przydatności do użycia, np. przez nadmierne podkreślanie znaczenia pozytywnych aspektów, które w rzeczywistości mają jedynie marginalne znaczenie, lub gdy ogólny wpływ na środowisko wynikający z cyklu życia produktu jest negatywny.
Przykłady:
Inny przykład działania o charakterze greenwashing’u to przywoływanie korzyści dla środowiska w jednym aspekcie produktu z równoczesnym przeniesieniem negatywnych skutków środowiskowych do innego aspektu – Producent twierdzi, że jego produkt cechuje niskie zużycie wody. Jednocześnie jednak produkt zużywa więcej energii niż porównywalny produkt z tej samej kategorii, co znacząco zwiększa łączny wpływ produktu na środowisko. W takich okolicznościach twierdzenie może być wprowadzające w błąd albo w odniesieniu do charakteru produktu, albo jego głównych cech.
Greenwashing może przybierać różne formy praktyk handlowych. Greenwashing może stanowić deklarację, informację, symbol, logo, grafikę i markę, ich powiązania z kolorami. Działania promocyjne w postaci greenwashing’u mogą dotyczyć opakowań i etykiet produktów, ale także ich reklamy we wszystkich mediach (w tym na stronach internetowych).
Twierdzenia dotyczące ekologiczności produktu lub usługi, aby nie zostały uznane za nieuczciwą praktykę rynkową muszą być:
W przypadku, gdyby doszło do kwestionowania tych twierdzeń, przedsiębiorca musi przedstawić dowód, że jego produkt lub usługa jest ekologiczna.
Z powyższej analizy wynika, że organy UE coraz większy nacisk będą kłaść na etyczne działanie przedsiębiorców oraz ich społeczną odpowiedzialność, w tym w zakresie ekologii i ochrony środowiska naturalnego, a tym samym na uczciwe korzystanie z oznaczenia „eko”. Podejście to będzie miało zastosowanie oczywiście także na polskim rynku. Jeśli masz wątpliwości czy Twój komunikat nie jest “grzeszny”, czy Twoje z założenia przyjazne środowisku działania promocyjne nie stanowią reklamy wprowadzającej w błąd konsumentów, skontaktuj się z nami. My zaś przy okazji tropienia oznaczeń „bio” będziemy pisać o innym ciekawym dla nas zjawisku związanym z „praniem” – już wkrótce zajmiemy się leanwashingiem 🙂
Amazon, Facebook, Google też zaczynały w garażu czy akademiku … jednak z czasem konieczne było zasilenie finansowe. Wówczas ktoś podejmował ryzyko inwestycji dostrzegając potencjał biznesu Jeffa Bezosa, Marka Zuckerberga, Larrego Page. Tak to działa. Jeśli start-up został utworzony w formie spółki kapitałowej, ma pewne struktury i organizację, opiera się na pomyśle, który ma szanse powodzenia, może liczyć na to, że zainteresuje się nim inwestor. Być może venture capital. Ta forma inwestycji, polegająca na wykupieniu akcji bądź udziałów startującego biznesu przez inwestora, nazywana jest kapitałem wysokiego ryzyka, ponieważ inwestor nie ma pewności czy środki zwrócą mu się, czy zarobi na przedsięwzięciu. Finansowa dźwignia może umożliwić dobry start i doprowadzić do przekształcenia nowatorskich, a przez to ryzykownych pomysłów, w rentowany biznes ale … aby to ryzyko zminimalizować, inwestor mówi „sprawdzam”.
Celem venture captial jest odsprzedaż udziałów czy akcji z zyskiem po 2 czy 5 latach. Do tego czasu, start-up nie spłaca zainwestowanego kapitału (tak jak w przypadku pożyczki czy kredytu) a przeznacza go na rozwój. W start-upie ciekawy pomysł, know-how inkubującego do postaci utworu bądź innego dobra intelektualnego, przyjmują postać nowych, innowacyjnych produktów lub usług czy technologii, które zwykle są lub mogą być chronione prawami własności intelektualnej (intellectual property – IP). Poprawność i zakres nabycia tych praw są podstawą zaistnienia start-up-u. Są niezbędne do tego, aby stat-up mógł zyskać przewagę nad konkurencją a w dalszej perspektywie aby zapewnić zysk inwestorowi i założycielom.
Dlatego, właściwe zidentyfikowanie i zabezpieczenie praw IP jest kluczowe zarówno dla zainteresowania inwestorów potencjalnym produktem czy usługą start-up- u jak i dla oceny zdolności start-up- u do przetrwania i rozwoju. Dobra intelektualne są pozyskiwane od założycieli start-up- u jak i od osób trzecich: poprzez nabycie tych praw (rozporządzenie) jak i uzyskania możliwości korzystania z tych dóbr, czyli licencji (zobowiązanie). To jest przedmiotem badania inwestora.
Zwykle proces pozyskania venture capital trwa ok 6 miesięcy i obywa się według podobnego schematu.
Po przedstawieniu inwestorowi swojego pitch decku, czyli krótkiej prezentacji dotyczącej Twojego biznesu i jego pozytywnej weryfikacji inwestor najczęściej zaproponuje spotkanie, na którym będzie chciał bliżej poznać założenia biznesu, ale także i Ciebie. Już na tym etapie mogą pojawić się propozycję wstępnych warunków współpracy, które sporządzane są w formie krótkiej umowy nazywanej „term sheet”.
Na tym etapie inwestor ustala kto jest pomysłodawcą i czy prawa do dobra intelektualnego zostały w całości i skutecznie przeniesione na start-up.
Term sheet to rodzaj porozumienia pomiędzy star-upem a inwestorem określający kluczowe warunki umowy inwestycyjnej. Term sheet skupia się na ustaleniu najważniejszych celi i charakteru współpracy. Najczęściej spotykane elementy term sheetu to, poza określeniem stron porozumienia (z jednej strony inwestora a z drugiej start-upu oraz jego założycieli):
Po podpisaniu przez strony term sheetu obowiązkowy etap pozyskiwania inwestora to due diligence. Jest to badanie kondycji start-upu, na które składa się audyt finansowy, audyt prawny oraz audyt technologiczny.
Due diligence przeprowadzane jest w celu określenia istniejących i potencjalnych ryzyk związanych z transakcją ale także w celu analizy jakie dobra niematerialne wchodzą w skład przedsiębiorstwa oraz oceny ich wartości.
Najczęściej konkurencyjność start-up- u zależy od prawidłowego zabezpieczenia poufności informacji przekazywanych osobom trzecim. Stąd inwestor w pierwszej kolejności poprosi o przedstawienie umów o zachowaniu poufności, tzw. non disclosure agreement – NDA. Brak tych umów lub źle zawarte umowy zniechęcają inwestora do zaryzykowania w niechroniony biznes.
W dalszej kolejności przedmiotem badania jest dokładne ustalenie kto jest pomysłodawcą i w ajki sposób pomysł ten został ujawniony, utrwalony i jak start-up stał się wyłącznym uprawnionym.
Jeśli start-up jest firmą technologiczną to z pewnością przedmiotem badania będzie hardware (konsole, urządzenia, sprzęt komputerowy) lub software (programy komputerowe, różne wersje aplikacji mobilnych) – jedne i drugie wymagają nabywania praw własności przemysłowej i praw autorskich oraz zabezpieczenia poufności tych rozwiązań.
Gdy start-up oferuje IoT (Internet of things czyli przedmioty pośrednio albo bezpośrednio gromadzące, przetwarzające lub wymieniające dane za pośrednictwem instalacji nowej generacji KNX lub sieci typu Internet), różnego rodzaju platformy wykorzystujące smart matching i AI (artificial intelligence – sztuczną inteligencję), bądź świadczy usługi internetowe czy działające w social mediach – to kluczowe jest ustalenie jakie prawa własności intelektualnej muszą być prawidłowo pozyskane i zabezpieczone. Śmiało można przyjąć, że taka działalność opiera się w zasadniczej części o prawa autorskie: utworów w postaci programów (tu kluczowe dla późniejszej eksploatacji jest ustalenie m.in. jakie oprogramowanie open source będzie wykorzystywane i na jakich warunkach) i kreacji oraz pozyskiwanie i wykorzystywanie danych (najczęściej dużych zbiorów danych). W przypadku tych ostatnich audyt weryfikuje sposób zabezpieczenia przechowywania danych (zarówno pod kątem cyberbezpieczeństwa, poprzez bezpieczne przetwarzanie danych osobowych po zapewnienie bezpiecznego skalowania chmury) oraz zweryfikowanie zasad pozyskiwania i wykorzystywanych danych.
Start-up – jak każda firma, powinien mieć zabezpieczone prawa do identyfikacji wizualnej produktów i samej spółki. Oczywistością jest konieczność pozyskiwanie praw do logo, strony internetowej i reszty materiałów promocyjno-biurowych.
Więcej o audycie IP znajdziesz tutaj.
Gdy ustalenia due dilligence przekonają inwestora do zainwestowania środków, zawierana jest umowa inwestycyjna. Jest to umowa regulująca zasady współpracy pomiędzy przyszłymi wspólnikami spółki. Podstawowe elementy umowy inwestycyjnej obejmują określenie:
Najczęściej załączniki stanowią: biznes plan, raport z przeprowadzonego badania due diligence, projekt uchwały o kolejnych podwyższeniach kapitału zakładowego.
PFR Ventures i Inovo Venture Partners we współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz dealroom.co przygotowały raport podsumowujący transakcje venture capital na polskim rynku w 2021 r.[1] Pomimo trwającej pandemii suma inwestycji w 2021 r. wzrosła o kwotę 1,5 mld złotych. Z raportu wynika, że rośnie udział środków prywatnych względem środków publiczno – prywatnych. Zgodnie z danymi z raportu 69% wartości wszystkich transakcji z 2021 r. stanowiły środki prywatne. Natomiast według liczby transakcji cały czas wiodącą rolę ogrywa kapitał publiczno – prywatny z rezultatem ponad 73% wszystkich transakcji.
W zakresie udziału środków funduszy międzynarodowych i polskich wyższą wartość transakcji (58%) stanowiły fundusze międzynarodowe natomiast ponad 86% transakcji wg liczby transakcji stanowiły transakcje z udziałem funduszy krajowych.
Najwięcej transakcji dotyczyło start-upów z branży zdrowia (ponad 14%), finansów i IT (obie ponad 6%) pomimo, iż wszystkie trzy wskazane branże odnotowały spadek względem 2020 r. Natomiast znaczący wzrost względem 2020 r. odnotowała branża handlu i sprzedaży detalicznej (z ok. 1% do prawie 6% w 2021 r.).
Fundusze w prawie połowie przypadków inwestują w start-upy oparte na modelu biznesowym subskrypcji / Saas. Znaczący wzrost odnotowały także przedsiębiorstwa działające w modelu prowizyjnym tworzące tzw. markeplace. Spadek o ok. 15% zaliczyły podmioty z branży usługowej i oparte na współpracy projektowej.
Osiągniecie tych wyników jest możliwe wyłącznie tam, gdzie inwestor zminimalizował ryzyko inwestycji. Oczywiście, istotne w zakresie pozyskiwania funduszy venture capital, są odpowiednie umowy i zabezpieczenie prawne transakcji. Obie strony, zarówno venture capital jak i founderzy start-upu, ponoszą wysokie ryzyko przy transakcji, wejścia we współpracę. Jednak nie ma wątpliwości, że właśnie własność intelektualna dobrze pozyskana i zabezpieczona, decyduje w dużej mierze o sukcesie start-up-u, o jego potencjale i o konkurencyjności na rynku. I o tym, czy start-up dobrze wystartuje zasilony środkami venture capital.
Gdy rozważasz wykonanie audytu własności intelektualnej, aby poznać wartość przedsięwzięcia, zajrzyj tu do naszej oferty. Proponowane przez nas warianty audytu IP możemy dostosować do każdego etapu i wielkości inwestycji. Zapraszamy.
Jeżeli jesteś producentem żywności w postaci owoców i warzyw albo zajmujesz się produkcją nasion i rośliny dokonując zgłoszenia znaku towarowego powinieneś pamiętać o konieczności weryfikacji nazw odmian roślin, które mogą uniemożliwić Ci rejestrację znaku towarowego. Ta sama zasada dotyczy hodowców roślin, którzy zamierzają rozpocząć procedurę rejestracji nowej odmiany rośliny. Przed dokonaniem zgłoszenia odmiany w celu uzyskania prawa wyłącznego konieczne jest zweryfikowanie czy proponowana nazwa odmiany nie będzie kolidować z prawem ochronnym na znak towarowy.
Odmiana to zbiorowość roślin w obrębie botanicznej jednostki systematycznej najniższego znanego stopnia, która niezależnie od tego, czy w pełni odpowiada warunkom przyznania wyłącznego prawa:
Ochrona odmian roślin możliwa jest przez uzyskanie prawa wyłącznego, czyli prawa, które jest skuteczne wobec każdej osoby (łac. erga omnes – wobec wszystkich), zapewniając uprawnionemu monopol prawny na korzystanie z odmiany. W podobny sposób chronione są inne dobra intelektualne: wynalazki, wzory użytkowe czy przemysłowe a także znaki towarowe, oznaczenia geograficzne, topografii układu scalonego bądź utworu. Odmiana może być chroniona
Uzyskiwanie ochrony odmiany reguluje ustawa z dnia 26 czerwca 2003 r. o ochronie prawnej odmian roślin (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 213) (uopor) oraz Rozporządzenie Rady (WE) nr 2100/94 z dnia 27 lipca 1994 r. w sprawie wspólnotowego systemu ochrony odmian roślin (Dz. U. UE. L. z 1994 r. Nr 227, str. 1 z późn. zm.) (rozporządzenie 2100/94).
Zgodnie z art. 4 uopor oraz odpowiednio art. 6 rozporządzenia 2100/94 prawo wyłączne przyznaje się, jeżeli odmiana jest: odrębna, wyrównana, trwała oraz nowa, a jej nazwa odpowiada wymaganiom wskazanym w uopor albo rozporządzeniu 2100/94. Wyłączne prawo dotyczy odmian wszystkich rodzajów i gatunków roślin.
Tak jak w przypadku praw regulowanych ustawą prawo własności przemysłowej, wyłączne prawo do odmiany rośliny powstaje w wyniku wydania aktu administracyjnego. Prawo wyłączne do odmiany przyznaje dyrektor Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych. Dodatkowo prawo to jest dziedziczne oraz zbywalne w drodze umowy zawartej w formie pisemnej (ale bez rygoru nieważności, czyli inaczej niż w przypadku umów zbycia praw własności przemysłowej czy autorskich praw majątkowych).
Zgodnie z art. 9 uopor nazwa odmiany nie może:
W zbliżony sposób, przeszkody w zakresie wyboru nazwy odmiany regulowane są w art. 63 rozporządzenia 2100/94.
Jeżeli odmiana jest chroniona wyłącznym prawem pod określoną nazwą w innym państwie stowarzyszonym, to w Rzeczypospolitej Polskiej może być chroniona tylko pod tą samą nazwą.
Nazwa odmiany podlega ochronie od dnia przyznania wyłącznego prawa, a w przypadku skreślenia jej z księgi ochrony wyłącznego prawa – dopóki materiał siewny znajduje się w obrocie.
Obowiązek stosowania nazwy odmiany dotyczy każdego, kto jej materiał siewny lub materiał ze zbioru ocenia, oferuje do sprzedaży, zbywa, udostępnia, reklamuje lub udziela informacji dotyczących odmiany.
Regulacje dotycząca nazwy odmiany dotyczy zarówno odmiany niechronionej, czyli takiej na którą nie zostało przyznane prawo wyłączne jak i odmianę chronioną, czyli odmianę, do której hodowca posiada prawo do ochrony i zarobkowego korzystania.
Wskazane regulacje krajowe i wspólnotowe dotyczące przeszkód w postaci rejestracji odmiany naruszającej prawa osób trzecich do znaków towarowych znajdują swoje odzwierciedlenie w przepisach ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 324) (pwp).
Art. 1291 ust. 1 pkt 13 pwp wskazuje na bezwzględną przeszkodę w rejestracji znaku towarowego, który stanowi lub odtwarza w swoich zasadniczych elementach nazwę odmiany roślin zarejestrowaną z wcześniejszym pierwszeństwem w Rzeczypospolitej Polskiej lub na podstawie przepisów prawa Unii Europejskiej albo wiążącej Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej, przewidujących ochronę praw do odmiany roślin, i odnosi się do odmian roślin tego samego gatunku lub gatunków ściśle spokrewnionych.
Powyższe oznacza zakaz rejestracji oznaczeń zawierających nazwy odmian roślin. Zakaz ten wynika z obowiązku wyrażonego w art. 9 ust. 4 uopur zgodnie z którym obowiązek stosowania nazwy odmiany dotyczy każdego, kto jej materiał siewny lub materiał ze zbioru ocenia, oferuje do sprzedaży, zbywa, udostępnia, reklamuje lub udziela informacji dotyczących odmiany. Oznacza to, że obowiązek nie dotyczy wyłącznie uprawnionego z prawa wyłącznego do odmiany dodatkowo trwa on także po wygaśnięciu prawa wyłącznego do odmiany. Ochrona nazwy odmiany trwa od dnia przyznania wyłącznego prawa, a jedynie w razie skreślenia jej z księgi ochrony wyłącznego prawa – dopóki materiał siewny znajduje się w obrocie[1].
Dodatkowo Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2021/384 z dnia 3 marca 2021 r. w sprawie właściwości nazw odmian gatunków roślin rolniczych i warzyw oraz uchylające rozporządzenie (WE) nr 637/2009 (rozporządzenie wykonawcze) ustanawia specjalne kryteria rozstrzygania przeszkód przy określaniu nazewnictwa odmian, w tym m.in. kolizji między (wcześniejszymi) znakami towarowymi a (późniejszymi) nazwami odmian roślin.
Art. 3 rozporządzenia wykonawczego wskazuje na przeszkodę w postaci wcześniej zarejestrowanych znaków towarowych, które:
Natomiast podmiot zgłaszający odmianę może uzyskać pisemną zgodę do używania danej nazwy odmiany od uprawnionego do wcześniejszego znaku towarowego. Przy czym taka zgoda nie może wprowadza w błąd konsumentów co do prawdziwego pochodzenia produktu.
Dodatkowo art. 7 rozporządzenia wykonawczego stanowi, że przeszkoda związana z nadaniem nazwy odmiany występuje w przypadku, gdy nazwa odmiany może wprowadzać w błąd lub powodować niejasności co do właściwości, wartości lub tożsamości odmiany lub tożsamości hodowcy lub jakiejkolwiek innej strony postępowania. Uznaje się, że nazwa odmiany może wprowadzać w błąd lub powodować niejasności, jeżeli jest podobna do powszechnie znanej nazwy handlowej innej niż zarejestrowany znak towarowy. Wobec tego przy ustalania nazwy odmiany należy także dokonać badania oznaczeń powszechnie znanych, na które nie musiało zostać udzielone prawo ochronne i zweryfikować podobieństwo nazwy odmiany do tych odznaczeń.
Jeżeli potrzebujesz pomocy przy sporządzeniu wniosku o rejestrację odmiany rośliny albo weryfikacji czy Twoja nazwa odmiany spełnia wszystkie warunki określone w ustawie lub rozporządzeniu i nie zachodzą żadne przeszkody dotyczące jej rejestracji skontaktuj się z nami. Być może chcesz skorzystać z gotowej usługi badania i rejestracji znaku towarowego? Zapraszamy.