Współcześnie, razem z liberalizacją norm społecznych, na popularności zyskało środowisko drag. Przez lata było one postrzegane jako część sztuki undergroundowej, lecz obecnie wartość niektórych drag queens (mężczyźni w kobiecej stylizacji) przekracza dziesiątki milionów dolarów. Mniej popularne, ale także obecne na scenie są drag kings (kobiety w męskiej stylizacji). Drag art to nie tylko sztuka performatywna. To rodzaj celebracji własnego indywidualizmu i ważna część subkultury LGBTQ. Obecnie działalność drag queens i drag kings możemy obserwować w telewizji, mediach społecznościowych i innych środkach masowego przekazu. Co wspólnego mają występy drag queens czy drag kings z prawami własności intelektualnej?

Myśląc o drag queen, do głowy przychodzi nam dama w błyszczącej sukni, opływająca w przepychu swojej stylizacji, która króluje na scenie, wykonując jedyny w swoim rodzaju występ. Lecz drag queen to coś więcej niż tylko zjawiskowy performance. To swoisty rodzaj manifestu społeczności LBGTQ, dający otuchę i możliwość celebracji własnego indywidualizmu. To zabawa formą, próba podważenia utartych schematów i kwestionowanie przyjętych norm dotyczących płci. Jest to prześmiewcze wyolbrzymienie bądź zakwestionowanie powszechnego przekonania, że niektóre ubrania są „męskie” i powinny być noszone tylko przez osoby płci męskiej, a inne są „kobiece” i powinny być noszone tylko przez osoby płci żeńskiej. Jak trafnie podnosi Joe E. Jeffreys, historyk dragu i adiunkt na Uniwersytecie Nowojorskim „drag to teatralne wyolbrzymianie płci”, a sama forma sztuki nieustannie podważa „to, co ludzie myślą, że wiedzą o płci”.[i]

Noszone przez drag queen i drag kings kostiumy, fryzura, makijaż a także zachowanie mogą upodabniać performera do płci przeciwnej, ale mogą też służyć parodii lub krytyce stereotypów ról płciowych. Z tyh ostatnich względów te „kobiece” lub „męskie” stereotypy i role są przesadzone. Mają wywołać efekt komiczny lub satyryczny, również poprzez makijaż i stroje. Pokazy drag to najczęściej wyszukane, efektowne kostiumy i występy muzyczne. W czasie występu artyści mogą śpiewać, tańczyć, wykonywać stand-up lub lip-sync.

Historia drag queen, od underground po mainstream

Z racji jednak na swoją specyfikę i osobliwość, drag queens i kings przez wieki zmagały/li się z brakiem aprobaty ze strony ogółu społeczeństwa, a nawet z przemocą. Z tego względu ich występy na paradach czy protestach odgrywały tak kluczową rolę, a sama ich postawa była formą aktywizmu. Zanim drag przeszło do świata mainstreamu, widoczne było w dwóch odsłonach: jako odtwarzanie roli kobiet w niemych filmach albo undergroundowych drag ballów, będących częścią subkultury LGBTQ na przełomie XIX i XX wieku.[ii]

W kwestii istoty drag, jako sztuka sceniczna składa się z dwóch elementów: występu na żywo i faktu, że jest to sztuka sceniczna, co ma istotne skutki w kontekście ich domeny. Co więcej, widzowie drag, jak to fani sztuk performatywnych, preferują raczej występy na żywo, wykonywane specjalnie dla publiczności.[iii] Można jednak powiedzieć, że tendencja ta uległa zmianie, od kiedy drag queens zaczęły być dostrzegalne w mainstreamowych programach. Jeden z nich to RuPaul’s Drag Race, który bez wątpienia spopularyzował kulturę drag w społeczeństwie.

Warto dodać, że drag przyczyniło się także do wpływu na popularne trendy makijażowe, znane nie tylko osobom z branży, lecz także przeciętnym pasjonatom makijażu – mowa o takich technikach jak „cut crease”, „baking” czy wyraziste kolory cieni do powiek.

Kolejnym przykładem na znaczenie drag dla społeczeństwa jest rozpowszechnienie w slangu młodzieżowym powiedzonek i gestów spopularyzowanych przez kulturę drag, a mianowicie coraz to częściej słyszanego „slay”, oznaczającego zrobienie czegoś wyjątkowo dobrze.

Również polska scena kultury masowej doczekała się obecności drag w roli głównej. Mowa oczywiście o serialu „Królowa” produkcji Netflixa, w której Andrzej Seweryn wcielił się w rolę drag queen:

Te wszystkie zjawiska świadczą o narastającej nie tylko aprobacie dla kultury drag, ale także jej popularności. Lecz tak jak akceptacja drag artu to niezwykle istotny element ku liberalizacji norm społecznych, tak powstają jednocześnie pytania o to, czy dotychczasowa przysługująca jej ochrona własności intelektualnej jest wystarczająca.

To co wyróżnia drag queens to sam proces twórczy – opracowanie unikalnego występu i pseudonimu artystycznego, który dzięki utartym zwyczajom należy wyłącznie do nich. Ochrona dotyczy mianowicie ich całości postaci scenicznej wraz z repertuarem i charakterystycznymi zachowaniami. Mówiąc o postaciach scenicznych, warto w tym miejscu wskazać cztery podstawowe wizerunki drag queen:

  1. królowa groteski – przedstawienia tego typu balansują między powagą a śmiesznością, artyści eksperymentują z satyrą i przekleństwami;
  2. królowa parodii – ta, która naśladuje znane osoby, takie jak: Dolly Parton, Britney Spears, Cher, Bette Midler, Madonna, Gilla, Connie Francis, Donna Summer, Céline Dion, Diana Ross, Tina Turner, Shirley Bassey, Janet Jackson, Spice Girls, Lady Gaga i inne;
  3. królowa piękna – drag queen, która uczestniczy w konkursach piękności jako kobieta;
  4. królowa postmodernizmu – przedstawia performans z nieprzewidywanymi dla widza konsekwencjami, jak np. krojenie świńskiej głowy na scenie i rzucanie w publiczność kawałkami surowego mięsa. Apogeum takich przedstawień przypadło na lata 70. XX w[iv].

Podział ten jest o tyle istotny, ponieważ koncept występu drag queen balansuje pomiędzy parodią a wcielaniem się w rolę znanej już show-biznesowi postaci, co może kolidować z przyznaniem ewentualnej ochrony prawnej, o czym w dalszej części wpisu.

„Negatywne przestrzenie” własności intelektualnej

W ostatnich latach badacze zajmujący się własnością intelektualną zaobserwowali zjawisko występujące pośród zawodów kreatywnych, polegające na możliwości egzekwowania praw własności intelektualnej bez właściwej ochrony formalnej. Jak zauważa K.Grzybczyk są to obszary “w których prawo to zapewnia niewielką ochronę twórcom/innowatorom, ale które mimo to kwitną”. Te obszary to moda, w tym cosplay o którym pisaliśmy tu, czy kuchnia – gotowanie o czym pisaliśmy tu), stand-upy, tatuaże, o których w kontekście IP pisaliśmy tu oraz tu, sztuczki magiczne, oprogramowanie open source, sport, wiki, badania akademickie – w tych obszarach aktywności zainteresowana społeczność sama opracowuje własne zasady przestrzegania i ochrony własności intelektualnej. K.Grzybczyk podkreśla, że niedochodzenie roszczeń w tych obszarach jest wyborem twórcy np. ze względu na chęć zachowania anonimowości (artyści street art z Banksym na czele), albo dlatego, że jest niepraktyczne, nieefektywne i kosztowne (jak w branży mody), czy też z tego powodu, że pozywający sam mógł wcześniej naruszyć cudze prawo (tak jak czasami w przypadku występów drag queen). Może się to wydawać co najmniej abstrakcyjne, jednak opracowane normy i praktyki w danej branży potrafią zapewnić nierzadko nawet lepszą alternatywę do spisanych przepisów prawa.[v]

Tak zwane „negatywne przestrzenie” (ang. „negative spaces”) można także opisać jako istotny obszar kreatywności, gdzie prawa własności intelektualnej albo nie występują, albo są zauważalne jedynie w ograniczonym zakresie. Dzięki wypracowanym normom społecznym, nazywanym niekiedy „IP bez IP”, rozwój twórczości kwitnie jeszcze bardziej. Aby rzeczywiście taka niepisana ochrona miała moc sprawczą, zwyczaje te muszą być dostosowane do potrzeb danej branży.[vi]

Problem pojawia się jednak, kiedy skala danej grupy znacznie wzrośnie, w szczególności gdy z undergroundowej stanie się częścią mainstreamu. Sprowadza się to mianowicie do przekroczenia pewnej wartości ekonomicznej konkretnej branży kreatywnej, co wiąże się z niesprostaniem nowym potrzebom ochrony przez nieformalne normy. Postuluje się wręcz, że razem z osiągnięciem pewnego stopnia popularności w kulturze masowej, każdy rodzaj twórczości zostanie objęty konwencjonalną ochroną, a „negatywne przestrzenie” zostaną wypełnione.[vii]

Przywołane zjawisko można przenieść w realia środowiska drag queen. W ich przypadku niepisane normy mają właśnie społeczny wymiar i wyznaczają relacje pomiędzy podmiotami zaangażowanymi w drag art. Obecnie jednak wartość niektórych drag queen szacuje się nawet na dziesiątki milionów dolarów, co bez wątpienia jest przykładem na ich odznaczenie się w kulturze mainstreamowej i podstawą do zadania sobie pytania, czy nieformalne normy są wciąż wystarczające dla zapewnienia im odpowiedniej ochrony w sferze własności intelektualnej.

Elementy postaci drag queen i wypracowane normy społeczne

Odnosząc zjawisko drag do problematyki własności intelektualnej, należy pochylić się nad kwestią elementów, jakie składają się na osobę drag queen. Za K.Grzybczyk, wyróżnić można:

  1. osobowość – unikalna postać, w jaką wciela się drag queen
  2. nazwę – niepowtarzalne imię, pseudonim, do którego dana drag queen ma wyłączność
  3. liczby – liczba oznacza wykonanie określonych ruchów tanecznych – jeśli, więc któraś drag queen wykona dany układ taneczny do określonego utworu, kolejna powinna uzyskać jej zgodę w celu wykorzystania tego samego układu
  4. charakterystyczne piosenki – piosenki, z którymi dana drag queen jest szczególnie związana i stanowią jej swoistą własność
  5. niecharakterystyczne piosenki – piosenki, które dana drag queen wykonuje sporadycznie i nie posiada do nich takiej wyłączności
  6. charakterystycznego wykonawcę – niektóre długo znane w branży drag queens związane są nie tylko z konkretnym utworem, lecz także znaną już show-biznesowi artystką np. dolly parton
  7. żarty, stand-upy – przedstawienie drag zawiera często żarty, których nie można przywłaszczać, nawet jeśli była to improwizacja sceniczna.[viii]

Opisane wyżej elementy w świetle prawa ujmuje się jako koncepcje czy pomysły, którym nie obejmuje ochrona, w przeciwieństwie do utworów. Pamiętajmy bowiem, że ani prawo autorskie (ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych – “Prawo autorskie“), ani tym bardziej prawa własności przemysłowej nie chronią samych pomysłów. Prawo autorskie chroni sposób uzewnętrznienia pomysłu. Jeśli sposób przedstawienia pomysłu jest oryginalny i zawiera indywidualne piętno twórcy – wówczas jest utworem. Prawa własności przemysłowej powstają, co do zasady, z mocy konstytutywnej decyzji administracyjnej konkretnego urzędu patentowego i przyznają ochronę tym dobrom intelektualnym, które są określonym rozwiązaniem technicznym (wynalazkiem, wzorem użytkowym czy przemysłowym) bądź oznaczeniem odróżniającym (znak towarowy, oznaczenie geograficzne).

Tymczasem w domenie drag nie ma jednak rozróżnienia pomiędzy pomysłem, a utrwaleniem ekspresji artystycznej. Drag queens mogą być mianowicie właścicielami pomysłów. Umożliwiają im to wypracowane normy społeczne, obowiązujące w ich środowisku. Normy te opierają się na kilku zasadach:

  • uwzględnienie motywacji i przedmiotu (consideration of incentives and subject matter) –  porządek społeczny umożliwia drag queens skonstruowanie norm, odzwierciedlających motywacje, jakie stoją za tworzeniem drag, np.: wypracowane zwyczaje chronią osobowość drag queen, podkreślając tym jej tożsamość
  • uwzględnienie struktury społecznej domeny (consideration of the social structure of the domain) – domena drag uwzględnia struktury, jakie panują w środowisku drag
  • możliwość dostosowania się (adjustability) – jedna z cech systemu norm domeny drag to jej elastyczność, pozwalająca jej dostosować się do zmieniającego się świata[ix]

Wszystkie elementy kształtujące drag art składają się na wizerunek danej drag queen czy danego drag king. Drag queen jednocześnie nie tylko wykonują covery znanych utworów, lecz także przerabiają wizerunki znanych artystek. Problematyka prawa do wizerunku mieści się w zakresie ochrony dóbr osobistych, jednak można zaobserwować, że pomiędzy drag queen, a większością piosenkarek istnieje dorozumiana zgoda co do możliwości naśladownictwa wizerunku piosenkarki. Warto dodać, że w prawie polskim zaczęto zauważać zjawisko komercjalizacji prawa do wizerunku, o którym pisaliśmy tu. W amerykańskim porządku prawnym istnieje natomiast „right of publicity”, pozwalające na komercyjne wykorzystanie elementów swojej osobowości. Daje ono bowiem większe możliwości dochodzenia ochrony swoich praw niż polska konstrukcja prawa do wizerunku. W związku z tym wydaje się, że drag queens przysługuje ochrona na podstawie „right of publicity”, jeśli ich pseudonim lub element osobowości został naruszony. Jest to jednak wątpliwe, gdyż żadne orzecznictwo nie poruszyło jeszcze tego problemu.[x] Granice plagiatu są nieprecyzyjne o czym pisaliśmy tu.

Drag w świetle obowiązujących przepisów

W prawie polskim występy drag można traktować jako:

  • parodię lub pastisz – kreacja drag queen opiera się na przejaskrawieniu i wyolbrzymieniu naśladowanych cech, a samym elementem występu są często żarty – tym samym ochrona wymaga zastosowania art. 29 (1) oraz art. 34 i art. 35 Prawa autorskiego o czym więcej pisaliśmy tu oraz tu
  • artystyczne wykonania – drag queens oprócz odtwarzania danego utworu, dodają do występu element swojej tożsamości scenicznej, który jest szczególnie z nimi związany, co nadaje mu cech indywidualizmu i tym samym podlega ochronie na podstawie art. 85 i nast. Prawa autorskiego

Co ciekawe, mimo że poszczególne elementy postaci drag queen są chronione, nie wystarczy to, aby formalnie uniemożliwić danej drag queen wykorzystywania tej samej piosenki czy wcielania się w rolę tej samej artystki. Wypracowane w środowisku kultury drag normy zakazują jednak takiego zachowania, przypisując konkretnej drag queen swoistą wyłączność.[xi] Kiedy drag queens mówią mianowicie o kradzieży numeru, nie mają na myśli kopiowania konkretnego elementu, a kopiowanie ich koncepcji, co jak już wcześniej zostało wspomniane, w tym środowisku jest wyjątkowo zakazane.

Z punktu widzenia regulacji IP, w kwestii braków formalnych regulacji środowiska drag, rysuje się także problem licencjonowania muzyki. Współczesne kategorie licencjonowania muzyki nie obejmują bowiem konkretnie występów drag, co naraża drag queens na ryzyko naruszenia praw autorskich albo unikania publikacji swoich wykonań. Póki co, pomiędzy drag queens a piosenkarzami istnieje dorozumiany konsensus, jednak wraz ze wzrostem popularności kultury drag i wzmożonej komercjalizacji ich działalności, istnieje potrzeba formalnego usystematyzowania tego zjawiska.

Co stoi zatem na przeszkodzie przed stosowaniem prawa autorskiego?

Z prawnego punktu widzenia, drag queen czy drag king przysługuje ochrona tych aspektów występu, które są stanowią “przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”, czyli stanowią utwór, efekt własnej twórczości autora. I wówczas twórczość ta jest chroniona na tych zasadach określonych w art. 1-80 Prawa autorskiego. Dla drag queens nie jest to jednak wystarczające, gdyż przysługująca na daną piosenkę “wyłączność” jest kluczowa dla środowiska drag. Rysuje się tutaj zatem kolejny przykład, w którym taki nacisk kładzie się na indywidualizm kreowanej postaci.

Odpowiedzią na tę potrzebę byłoby zapewne takie rozumienie ochrony wizerunku jak we wspomnianym „right of publicity”. Ochrona przewidziana w art. 81 i art. 83 Prawa autorskiego może okazać się niewystarczająca. Na pewno pomocniczo warto sięgnąć do regulacji art. 23 i 24 Kodeksu poświęconym dobrom osobistym takim jak wizerunek czy twórczość artystyczna. O prawnej ochronie dóbr osobistych pisaliśmy tu a także tu.

Występy drag queens i drag king z jednej strony wpisują się w ramy regulacji Prawa autorskiego, z drugiej – naruszają je. Bazując na znanych Prawu autorskiego konstrukcjach pastiszu, parodii czy karykatury, queens czy kings czerpią z twórczości innych nie pytając o zgodę uprawnionych. Jednak nie tylko „przerabiają” utwory, ale także wizerunki czy maski artystyczne innych wykonawców posługując się kiczem, przejaskrawieniem, wyolbrzymieniem naśladowanych cech. Balansując na granicy naruszenia dóbr osobistych czy praw pokrewnych liczą w tej chwili na przychylność branży, na ciche przyzwolenie. W zamian oferują show. Problem pojawi się jednak po przekroczeniu pewnej wartości ekonomicznej – czy społeczność drag będzie wówczas jednolita? Czy nie sięgnie po autorskie prawa, które stworzone zostały po to, aby zabezpieczyć majątkowe interesy twórcy (autorskie prawa majątkowe) bądź więź twórcy z utworem (autorskie prawa osobiste)? Czy z tych samych względów konieczne okaże się na nowo zdefiniowanie zastosowania ochrony praw pokrewnych do performance drag? I nie chodzi w tym o podważenie utartych schematów i kwestionowanie przyjętych norm dotyczących płci[xii] . Chodzi o artyzm, który “króluje” na scenie.


[i] https://edition.cnn.com/style/article/drag-queen-us-history-explainer-cec/index.html (dostęp: 07.12.2023)
[ii] https://www.nationalgeographic.com/history/article/drag-queen-drag-balls-early-history-pop-culture (dostęp: 07.12.2023)
[iii] E. Sarid, “Don’t Be a Drag, Just Be a Queen – How Drag Queens Protect Their Intellectual Property without Law”
[iv] Grzybczyk Katarzyna, „Rozrywki XXI wieku a prawo własności intelektualnej” (Rozdział X, RuPaul i uprzedzenia)
[v] https://www.mediainstitute.org/2013/12/09/what-can-we-learn-from-ips-negative-spaces/ (dostęp: 11.12.2023)
[vi] Elizabeth L. Rosenblatt, „A Theory of IP’s Negative Space”
[vii] https://www.mediainstitute.org/2013/12/09/what-can-we-learn-from-ips-negative-spaces/ (dostęp: 11.12.2023)
[viii] Grzybczyk Katarzyna, „Rozrywki XXI wieku a prawo własności intelektualnej” (Rozdział X, RuPaul i uprzedzenia)
[ix] E. Sarid, “Don’t Be a Drag, Just Be a Queen – How Drag Queens Protect Their Intellectual Property without Law”
[x] Ibidem
[xi] Grzybczyk Katarzyna, „Rozrywki XXI wieku a prawo własności intelektualnej” (Rozdział X, RuPaul i uprzedzenia)
[xii] Dla porządku trzeba też wspomnieć o kobietach tworzących podobne do drag kreacje, które dla rozróżnienia są określane mianem faux queens i mężczyznach wcielających się w przejaskrawione role męskie – faux kings. Powyższe uwagi w zakresie praw własności intelektualnej będą mieć zastosowanie także i do tych form performance.

Photo by Sandy Millar on Unsplash
Udostępnij